Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dalszy ciąg konfliktu na linii Wrocławskie Mieszkania - Rada Osiedla. Mieszkańcy są zbulwersowani!

Konrad Bałajewicz
Konrad Bałajewicz
Wersji zarządu rady osiedla zaprzeczyły Wrocławskie Mieszkania. Powodem wymiany zamków miało być zgłoszenie od osoby prywatnej dotyczące ulatniającego się gazu w budynku. W przesłanym oświadczeniu dowiadujemy się o braku możliwości wejścia do lokalu. Zmusiło to przedstawicieli miejskiej spółki do wymiany zamków oraz zabezpieczenia nieruchomości. Budynek będzie oddany radzie osiedla za ok. 2 tygodnie.
Wersji zarządu rady osiedla zaprzeczyły Wrocławskie Mieszkania. Powodem wymiany zamków miało być zgłoszenie od osoby prywatnej dotyczące ulatniającego się gazu w budynku. W przesłanym oświadczeniu dowiadujemy się o braku możliwości wejścia do lokalu. Zmusiło to przedstawicieli miejskiej spółki do wymiany zamków oraz zabezpieczenia nieruchomości. Budynek będzie oddany radzie osiedla za ok. 2 tygodnie. Konrad Bałajewicz / Polska Press
Wymiana zamków z powodu awarii gazu w budynku udostępnionym Radzie Osiedla Osobowice-Rędzin przez przedstawicieli Wrocławskich Mieszkań, wywołała we Wrocławiu potężną dyskusję. Teraz sprawę skomentowało Wrocławskie Forum Osiedlowe. Twierdzi, że przeprowadzona interwencja mogła spowodować zagrożenie zdrowia i życia mieszkańców. Chce odwołać ze stanowiska prezes zarządu Wrocławskich Mieszkań.

Przypomnijmy, że do sytuacji doszło 12 stycznia (czwartek). Spółka miejska i zarządca budynku przy ul. Osobowickiej 128-132 Wrocławskie Mieszkania, z powodu nieznanej jeszcze wtedy awarii, wymieniła zamki w drzwiach użyczanego Radzie Osiedla Osobowice-Rędzin lokalu. Zarząd rady osiedla twierdzi, że nie był wcześniej poinformowany o planach wymiany zamków oraz nie został uprzedzony o działaniach przedstawicieli Wrocławskich Mieszkań. Nie wiedział także o żadnej awarii, a wywiercenie zamków nazwał „włamaniem”.

Wersji zarządu rady osiedla zaprzeczyły Wrocławskie Mieszkania. Powodem wymiany zamków miało być zgłoszenie od osoby prywatnej dotyczące ulatniającego się gazu w budynku. W przesłanym oświadczeniu dowiadujemy się o braku możliwości wejścia do lokalu. Zmusiło to przedstawicieli miejskiej spółki do wymiany zamków oraz zabezpieczenia nieruchomości. Budynek będzie oddany radzie osiedla za ok. 2 tygodnie.

Sprawę, razem z przesłanym oświadczeniem Wrocławskich Mieszkań, szczegółowo opisywaliśmy tutaj:

Spis treści

Awaria prądu czy awaria gazu? Co działo się w budynku Rady Osiedla Osobowice-Rędzin?

Zarząd Rady Osiedla Osobowice-Rędzin stanowczo zaprzecza oświadczeniu Wrocławskich Mieszkań. Przewodnicząca rady, Joanna Nawrot mówi, że nikt nie skontaktował się z prośbą o udostępnienie klucza do drzwi. Zaznacza, że można było je otworzyć kluczem, który powinien pozostawać w posiadaniu Wrocławskich Mieszkań. Interwencję urzędników nazywa „włamaniem i działaniem niezgodnym z prawem”. Co więcej, z pierwszych informacji jakie otrzymała od Wrocławskiego Centrum Rozwoju Społecznego (strona umowy użyczenia lokalu dla rady osiedla przy ul. Osobowickiej 128-132), miało dojść do awarii prądu.

- Przed podjęciem interwencji, spółka Wrocławskie Mieszkania poinformowała dyrektor Wrocławskiego Centrum Rozwoju Społecznego, panią Dorotę Feliks, że jest to awaria prądu i w związku z tym jest konieczna wymiana zamków. W rozmowie z panią dyrektor dowiedziałam się, że mimo iż miała tę wiedzę, zapomniała mnie o tym poinformować. Wrocławskie Mieszkania nie poinformowały Departamentu Spraw Społecznych o swoich działaniach, co wynikało z mojej rozmowy z dyrektorem Bartłomiejem Świerczewskim. To ode mnie dyrektor dowiedział się, co dzieje się na osiedlu Osobowice-Rędzin. Starał przekonywać mnie, że Wrocławskie Mieszkania mają prawo wejść do budynku, jeśli mają taką potrzebę – mówi Joanna Nawrot.

Twierdzi, że niemożliwym jest, aby ktokolwiek kto nie przebywał w budynku, mógł zgłosić nieszczelność gazu wewnątrz.

- A jeżeli stężenie gazu było na tyle silne, że było go czuć nawet na zewnątrz budynku, to dlaczego nie zostało wezwane pogotowie gazowe i nie został zakręcony główny zawór gazu, który jest na zewnątrz budynku? Dlaczego nie zostały wezwane żadne służby? - zastanawia się przewodnicząca.

Wrocławskie Forum Osiedlowe ostro o interwencji Wrocławskich Mieszkań: „Realne zagrożenie zdrowia i życia mieszkańców”

Do sprawy podczas dzisiejszej (16 stycznia) konferencji prasowej odniosło się stowarzyszenie Wrocławskie Forum Osiedlowe (WFO). Według WFO, oświadczenie Wrocławskich Mieszkań „składa się z niedopowiedzeń, nieścisłości, a w dużej mierze również z kłamstw”, a „rzekome awarie (w jeden dzień elektryczna, w kolejny gazowa) tak naprawdę nie miały miejsca i miały być wyłącznie zasłoną dymną dla prawdziwych intencji zleceniodawców, czyli siłowego odebrania osiedlu dostępu do użytkowanego budynku”.

- 12 stycznia przedstawiciele spółki Wrocławskie Mieszkania bezprawnie weszli do siedziby samorządu osiedlowego Rady Osiedla Osobowice-Rędzin. W ponad 30-letniej historii jednostek pomocniczych Gminy Wrocław, takiej sytuacji nie było. Pracownicy Wrocławskich Mieszkań przede wszystkim złamali statut osiedla, złamali umowę o użyczenie lokalu oraz narazili mieszkańców na utratę zdrowia i życia – mówił Sławomir Czerwiński z WFO.

Według aktywisty, Wrocławskie Mieszkania nieprawidłowo przeprowadziły interwencję.

- Wrocławskie Mieszkania, niemal 24 godziny później, poinformowały, że była to awaria gazu. Jeżeli mamy do czynienia z awarią gazu to pracownicy Wrocławskich Mieszkań powinni wiedzieć, że muszą dokonać wszelkiej staranności, aby taką awarię usunąć. Przede wszystkim powiadomić użytkowników obiektu o awarii. Zawsze, od 30 lat, w takich sytuacjach wykonywany był telefon do przewodniczącego lub przewodniczącej zarządu osiedla. Ponadto nie zostały powiadomione żadne służby: policja, straż pożarna czy pogotowie gazowe. Jeśli występuje awaria gazu, która może przecież skutkować wybuchem, budynek i teren wokół niego musi zostać zabezpieczony. Nie zostali poinformowani najbliżsi sąsiedzi, co spowodowało realne zagrożenie zdrowia i życia mieszkańców – wskazywał Sławomir Czerwiński.

Według Czerwińskiego, pracownicy forsujący drzwi wejściowe do siedziby rady osiedla, mieli użyć wiertarki i szlifierki kątowej. Jak dodaje, w połączeniu z ulatniającym się gazem mogło to spowodować niekontrolowany wybuch. Przykładowo od iskry, wywołanej działaniem narzędzi.

- Cała sprawa jest kuriozalna o tyle, że kiedy Wrocławskie Mieszkania przeprowadzały interwencję, ich przedstawiciele nie przedstawili się z imienia i nazwiska przewodniczącej zarządu osiedla i uciekli przed wezwaną policją. Zachowali się nieodpowiedzialnie. W związku z tym jako Wrocławskie Forum Osiedlowe, które jako stowarzyszenie dba o rady i zarządy osiedli, aby były profesjonalnie obsługiwane przez Urząd Miejski Wrocławia, a także podległe mu spółki, składamy na ręce prezydenta Wrocławia wniosek o odwołanie pani prezes Wrocławskich Mieszkań. Wnosimy także o to, aby wobec wszystkich osób które brały udział przy tej bezpodstawnej i bezprawnej interwencji, zostały wyciągnięte najsurowsze konsekwencję – dodaje aktywista.

Do wniosku została dołączona opinia licencjonowanego zarządcy nieruchomości mgr Przemysława Miary, który pełni funkcję prezesa jednej ze spółdzielni mieszkaniowej we Wrocławiu. Ocenia on negatywnie postawę wszystkich osób interweniujących przy ul. Osobowickiej 128-132.

„Nieruchomość przy ul. Osobowickiej 128-132 ma możliwość odcięcia dopływu gazu z zewnątrz i niezrozumiałym jest fakt, że zarządca obiektu nie wykonał podstawowych czynności, jakimi jest zakręcenie zaworu gazu i skontaktowanie się z użytkownikami budynku, aby wejście udostępnił. Dopiero, jeśli takie działanie jest niemożliwe, zarządca winien podjąć działania wejścia do obiektu, jednak tylko i wyłącznie w asyście uprawnionych do tego służb takich jak policja i straż pożarna. W przypadku podejrzenia poważnej awarii instalacji gazowej, niezwłocznie należy powiadomić odpowiednie służby, czego w tym przypadku nie zrobiono” – czytamy w opinii.

Jak dowiadujemy się, radni miejscy odpowiedzieli na apel WFO. Temat ma zostać poruszony we wtorek (17 stycznia) na Komisji Spraw Społecznych, Osiedli i Partycypacji Rady Miejskiej Wrocławia.

- Liczymy, że urzędnicy miejscy wyjaśnią radnym osiedlowym, a w szczególności przedstawicielom Rady Osiedla Osobowice-Rędzin, dlaczego doszło do takiej sytuacji. Dlaczego miała taki przebieg, dlaczego pogwałcono prawo i dlaczego, nie bójmy użyć się tego słowa, dokonano zamachu na autonomię samorządu osiedlowego. Będziemy zadawać pytania, które skierujemy do zgromadzonych na komisji, kto wydał taką decyzję. Niestety, mamy doniesienia, że cała ta sytuacja powstała podczas spotkania Klubu Seniora w sali parafialnej, w której uczestniczył prezydent Wrocławia oraz jeden z przedstawicieli Wrocławskiego Centrum Rozwoju Społecznego, pan Pawliszko - zapowiada Sławomir Czerwiński.

Czy ta wizyta miała jakiś związek z podjętymi działaniami Wrocławskich Mieszkań? Pytanie to zadaliśmy zastępcy dyrektora Wrocławskiego Centrum Rozwoju Społecznego, Robertowi Pawliszko. Odpowiada, że rzeczywiście od wielu lat przychodzą do WCRS zaproszenia na różne wydarzenia m.in. świąteczno-noworoczne od różnych organizacji senioralnych. Na zaproszenie od Klubu Seniora działającego przy Radzie Osiedlowej Osobowice-Rędzin, zastępca dyrektora WCRS odpowiedział i pojechał na nie. Było to jedno z wielu spotkań, które odbył w tym okresie. Jak nam mówi, było to spotkanie stricte związane z Nowym Rokiem i składaniem życzeń. Absolutnie wizyta nie miała związku z wymianą zamków przy ul. Osobowickiej 128-132.

Konflikt na linii Klub Seniora – Zarząd Rady Osiedla powodem wymiany zamków?

Skąd pojawił się wątek Klubu Seniora? Przewodnicząca Rady Osiedla Osobowice-Rędzin nie ukrywa, że rada ostatnio nie ma dobrych relacji z osiedlowymi seniorami.

- Zarząd osiedla ma problemy z Klubem Seniora, który jest zadaniem społecznym. Zadanie to realizuje zarząd rady osiedla, który wcześniej pozyskuje na to środki z WCRS. Rada osiedla zleca zarządowi podjęcie zadań, które zarząd wykonuje. Ja jestem koordynatorem Klubu Seniora. Ale sposób w jaki Klub Seniora ostatnio się zachowywał i działania, które prowadził, były niezgodne ze statutem Rady Osiedla – tłumaczy.

O co chodzi? Jak wyjaśnia Joanna Nawrot, konflikt na linii Klub Seniora – Zarząd Rady Osiedla wywołany został m.in. dorabianiem znacznej ilości kluczy przez seniorów do drugiej, mniejszej siedziby rady osiedla, przy ul. Osobowickiej 112F. Spowodowało to konieczność wymiany zamków przez zarząd osiedla w tym lokalu, ponieważ „seniorzy zajmowali siedzibę”. W konsekwencji miało utrudniać to wykonywanie zadań zarządu osiedla oraz organizację aktywności dla mieszkańców.

- W pewnym momencie doszło do tego, że siedziba należała tylko do seniorów. Najgorszym jest niezrozumienie przez nich ich statusu quo. Nie przyjmują do wiadomości, że są zadaniem społecznym. Chcą działać, chcą autonomii i takiego sposobu traktowania ich, jakby byli odrębną jednostką i jednym z elementów rady osiedla. Chcą być traktowani na równi z zarządem. W taki sposób Klub Seniora mógłby być traktowany, gdyby został założony jako stowarzyszenie lub fundacja, ale nie jako zadanie społeczne. Nie może być tak, że rada musi się pytać seniorów, kiedy może zrobić posiedzenie zarządu – tłumaczy radna.

Radna uważa, że działanie Wrocławskich Mieszkań to możliwy odwet za wspomnianą wymianę zamków przy Osobowickiej 112F.

- Ktoś mi chciał dać prztyczka w nos. Ale zapomniał, że musi zrobić to zgodnie z prawem – mówi.

Wrocławskie Mieszkania zadeklarowały, że budynek przy ul. Osobowickiej 128-132 zostanie zwrócony radzie osiedla w trakcie następnych 2 tygodni. W czym więc tkwi problem?

- Problem jest w łamaniu prawa. To jest włamanie. Nie jest to protokolarne przejęcie na czas remontu. Majątek osiedla, który znajduje się wewnątrz to jeden wielki znak zapytania. Nie byłam w stanie stwierdzić, co po zamknięciu zamków zostało w budynku, co zostało wyniesione, zniszczone. Nie mam pojęcia. Nawet w przypadku wymiany oprawki lampy, zawsze wcześniej wykonywany jest do mnie telefon. I dlaczego oddanie budynku będzie trwało aż 2 tygodnie? – mówi Joanna Nawrot.

Wrocławskie Forum Osiedlowe sądzi, że sprawę trzeba wyjaśnić do końca. Dodaje, że będzie bronić działaczy najniższego szczebla samorządu terytorialnego.

- Nie zgadzamy się jako Wrocławskie Forum Osiedlowe na to, aby takie zdarzenia miały miejsce we Wrocławiu. „Wrocław Rozmawia”, ale my tak rozmawiać nie chcemy – mówi Sławomir Czerwiński z WFO.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska