To powinno służyć obydwu stronom, a przedsiębiorcy powinni dzięki temu zarabiać – wyjaśniał. Dodawał, że szczegółów teraz jeszcze nie ustalają. Chcą pokazać też jakie możliwości „robienia interesów” są w ich kraju. – W ubiegłym roku wymiana gospodarcza pomiędzy naszymi krajami osiągnęła poziom 2,4 miliardów dolarów. Eksport z Polski na Białoruś miał wartość 1,6 miliarda, a z Białorusi do Polski 800 milionów dolarów – wyliczał Igor Sekreta, radca ds. handlu Ambasady Republiki Białoruś. Polscy przedsiębiorcy nie mają wątpliwości, że możliwości współpracy ze wschodnim sąsiadem są bardzo duże i mogą przynieść spore korzyści. – Nasz eksport na Białoruś to 1,6 milioarda dolarów, a na przykład do Chin ma wartość 2 miliardów. Poziom jest zatem porównywalny. Jednak import z Białorusi wynosi 800 milionów dolarów, a z Chin 12 miliardów – mówił Kazimierz Zdunowski, prezes Polsko – Białoruskiej Izby Handlowo – Przemysłowej. Podkreślał, że na Białorusi inwestują m.in.: Anglicy, Niemcy, Amerykanie, Holendrzy. Polacy mają tak blisko, ale nie angażują się za bardzo. – W Wałbrzychu są już firmy, takie jak Camela czy Enitra, które od kilkunastu lat współpracują z tym krajem. Chcemy jednak zapoznać naszych przedsiębiorców na jakich warunkach mogliby wchodzić na rynek białoruski -mówił Tadeusz Choczaj, wiceprezes Dolnośląskich Pracodawców. – Potrzebne są dalsze spotkania. (PG)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?