- Wciąż czekamy na wyniki referendum. Głosowanie się już zakończyło. Natomiast trzeba przyznać, że nauczyciele są zdeterminowani i mają zamiar strajkować. Z doniesień wiemy, że mimo to egzaminy mają się odbyć - mówi Bogusława Milewska, wicedyrektor SP nr 68 przy ul. Szczęśliwej we Wrocławiu. W szkole tej nie wiedzą jeszcze, czy na czas strajku uda się otworzyć dla dzieci świetlicę, w której mogliby pracować nauczyciele którzy nie chcą strajkować.
Ale tych przeciwnych strajkowi można policzyć na palcach. - Mamy już wyniki obu referendów. W referendum ZNP 93 proc. opowiedziało się za strajkiem, w referendum Solidarności - 95 procent. Wszyscy są zdegustowani postawą ministerstwa. Trudno powiedzieć, jak będzie wyglądać sytuacja w czasie strajku, ponieważ każdy do ostatniej chwili może podjąć decyzję o tym, czy strajkuje, czy nie. Ale podejrzewamy, że szkoła będzie zamknięta i nie będzie żadnych zajęć dla dzieci - mówi Marek Marcinkowski, wicedyrektor SP 97 przy ul. Prostej.
- Czy szkoła będzie czynna? Nie potrafię teraz na to pytanie odpowiedzieć. Mam wciąż nadzieję, że strajku nie będzie. Ale jeżeli do niego dojdzie, to będę musiała poprosić rodziców, by nie przysyłali dzieci do szkoły. Ta cała sytuacja to dla dyrektorów ogromny problem - mówi Zofia Stawicka, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 5 im. Hugona Steinhausa przy ulicy Jeleniej. Tam za strajkiem opowiedziało się 97 proc. osób. Czyli tylko sześciu nauczycieli nie weźmie udziału w proteście. - Ewentualnie możemy się zająć dziećmi z klas pierwszych w świetlicy. Katechetka i ksiądz przecież strajkować nie będą. Ale co ze starszymi dziećmi? Nie wiemy jeszcze. Czekamy na rozwój wydarzeń - dodaje Stawicka.
W tym samym czasie mają odbywać się egzaminy klas ósmych i egzaminy gimnazjalne. Dla gimnazjalistów potrzebni są nauczyciele w 10 komisjach, dla uczniów klas ósmych - komisji będzie 8. Ale co z egzaminami, jeżeli nauczyciele nie przyjdą do pracy z powodu strajku? Dyrektorzy są przerażeni, bo na to pytanie na razie nikt nie zna odpowiedzi.
Jeszcze większy problem będzie w przedszkolach. - Wszyscy nauczyciele opowiedzieli się za strajkiem. Zostanę sama. Wszystko wskazuje na to, że będę musiała zamknąć placówkę - mówi Anna Pudłowska, dyrektor Przedszkola nr 3 Wesołe Trójeczki przy ul. Nowowiejskiej.
- W przyszłym tygodniu spotykamy się z kierownictwem Związku Nauczycielstwa Polskiego. Będziemy rozmawiać o tym, jak w praktyce będzie wyglądał strajk. Dziś nie wiemy jeszcze, czy będziemy mogli zaopiekować się dziećmi - usłyszeliśmy z kolei od Ewy Bartosz, dyrektora Przedszkola nr 1 przy al. Kasprowicza.
Gdzie będzie strajk?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?