Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy dyrekotr ZGM złamał prawa pracownicze?

Kacper Chudzik
Sędzia Małgorzata Piotrowska odroczyła rozprawę na grudzień.
Sędzia Małgorzata Piotrowska odroczyła rozprawę na grudzień. Kacper Chudzik
Przed Sądem Rejonowym w Głogowie trwa proces odwoławczy od wyroku, jaki zapadł w sierpniu. Sąd skazał wtedy Marka Rychlika, dyrektora Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Głogowie, na karę 4 tysięcy złotych za łamanie praw pracowniczych. Dyrektor nie czuje się jednak winny, stąd odwołanie.

Akt oskarżenia skierowała do sądu Państwowa Inspekcja Pracy, która po kontroli w zakładzie stwierdziła szereg nieprawidłowości. Chodziło głównie o zwolnienie pracownika, który był jednocześnie szefem jednego ze związków zawodowych w Zakładzie Gospodarki Mieszkaniowej.

W akcie oskarżenia pojawiło się też, że jako osoba odpowiadająca za stan bezpieczeństwa w zakładzie pracy, nie zapewnił pracownikom technicznym odpowiednich zabezpieczeń podczas wykonywania robót w studzience kanalizacyjnej.
Dyrektor ZGM przyznał, że pracownika zwolnił dyscyplinarnie za rażące naruszenie obowiązków, a o pracach w studzience nie wiedział i gdy tylko dotarła do niego taka informacja, podjął decyzję o zatrudnieniu wyspecjalizowanej firmy.

Jaki był dokładny powód zwolnienia dyscyplinarnego pracownika, które PIP uznał za naruszenie przepisów? Zdaniem ZGM-u mężczyzna na jednym ze spotkań wspólnoty mieszkaniowej miał wypowiadać obraźliwe słowa dotyczące szefostwa ZGM-u i wiceprezydenta Leszka Szulca, który nadzoruje zakład. Miały tam paść zdania typu: „nie wierzcie im”, „oni was olali” itp.
Diabeł jednak tkwi w szczegółach, bo związkowiec zaprzecza, by kiedykolwiek wypowiedział takie słowa.

– Jako związkowiec starałem się o podwyżki dla pracowników, lepsze warunki socjalne oraz BHP. Myślę, że to miało wpływ na decyzję o zwolnieniu mnie – zeznawał w trakcie rozprawy związkowiec, który był oskarżycielem posiłkowym.

Co więcej, na zwolnienie mężczyzny zgody nie wyraził związek zawodowy, którego jest on przewodniczącym. Związek chciał najpierw uzyskać od ZGM-u dowody uwierzytelniające decyzję o zwolnieniu. Nie doczekał się ich jednak.

To nie jedyny proces jaki toczy się w związku z tą sprawą. W listopadzie odbędzie się też rozprawa przeciw związkowcowi. Dyrektor ZGM oskarża go o pomówienie, w związku ze słowami, które miały paść na spotkaniu ze wspólnotą mieszkaniową.
Pod koniec miesiąca planowana jest natomiast rozprawa przeciw Zakładowi Gospodarki Mieszkaniowej przed sądem pracy. Związkowiec walczy tam z niewłaściwą jego zdaniem decyzją o zwolnieniu. Z tego też powodu sędzia Małgorzata Piotrowska zdecydowała się na odroczenie rozprawy odwoławczej na grudzień.

Świadkowie pokrywają się bowiem z tymi, wezwanymi na pozostałe rozprawy i sąd zaczeka na ich zeznania, by nie było konieczności wzywania ich ponownie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska