Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czesi bronią się przed kradnącymi Polakami. Czy jesteśmy złodziejami?

Alina Gierak
Wspólne patrole policji mieliśmy już podczas Euro we Wrocławiu
Wspólne patrole policji mieliśmy już podczas Euro we Wrocławiu fot. Paweł Relikowski
Gdy inni cieszą się z nadejścia wiosny, w Hradku nad Nysą, czeskim miasteczku leżącym 14 km od Bogatyni, nastrój oblężenia. - Zrobiło się cieplej i ruszą do nas złodzieje z Polski - ostrzega Stanislav Štok, emerytowany komendant Straży Miejskiej z tego miasta.

- Pilnujcie swoich gospodarstw, schowajcie do komórek kosiarki, traktorki, skutery i inne urządzenia - apeluje. Jak twierdzi, w ubiegłym roku złodzieje z Polski ukradli mu minitraktor Vari Honda wart 55 tys. koron (ok. 5 tys. zł). Stanislav Štok zaproponował powołanie straży obywatelskiej. Jej członkowie mają przez całą dobę obserwować hradeckie ulice, zapisywać numery aut z obcymi rejestracjami i wzywać policję, gdy zobaczą coś niepokojącego. - Tylko sami obronimy się skutecznie przed złodziejami - twierdzi były strażnik miejski. Nie czeka zresztą z założonymi rękami - już teraz prowadzi obserwację ulic w Hradku nad Nysą.

Pan Stanislav stał się bohaterem czeskiego internetowego portalu iDNES, który 14 marca poświęcił spory tekst przygranicznym kradzieżom i pomysłowi utworzenia straży obywatelskiej w Hradku nad Nysą. Artykuł z iDNES został przetłumaczony w Peryskopie, przeglądzie czeskiej prasy, jaki sporządza Euroregion Nysa, skupiający polskie, czeskie i niemieckie gminy.
- Przeczytałem go z niedowierzaniem - komentuje Piotr Roman, prezydent Bolesławca i jednocześnie przewodniczący Euroregionu Nysa po polskiej stronie. - Nie ma w nim żadnych konkretów ani statystyk, które uzasadniałyby twierdzenie, że gangi polskich złodziei okradają czeskie miasta przygraniczne - dodaje prezydent Bolesławca.

Zgadzają się z nim czescy urzędnicy. - Pan Stanislav przesadził - mówi Hedvika Zimmermannova, koordynatorka współpracy między Hradkiem nad Nysą a Bogatynią. Pani Hedvika mieszka w Hradku od dawna i czuje się tu bezpiecznie. - Nie grasują u nas złodziejskie bandy - twierdzi stanowczo. Jednak inaczej sprawę komentuje inna mieszkanka Hradka nad Nysą, z którą rozmawialiśmy. Przyznaje, że kradzieży jest znacznie więcej. Giną głównie narzędzia ogrodnicze, rowery, elementy ogrodzenia. Dlatego monitorowanie ulic w czeskim miasteczku ma ruszyć w najbliższych tygodniach, gdy "z zimowego snu zbudzą się złodzieje z Polski".

Zdaniem Stanislava Štoka, liczba kradzieży w Hradku wyraźnie wzrosła po przystąpieniu Czech do strefy Schengen i otwarciu granic. Jednak jego oceny nie potwierdzają policyjne statystyki. - Przestępstwa nie znają granic, nie można kategoryzować sprawców ze względu na narodowość - podkreśla Krzysztof Zaporowski z dolnośląskiej policji. - Wiele razy zdarzyło nam się złapać obywateli Czech, kradnących na naszym terenie, czy przywożących do Polski marihuanę. Ale nikt nie wyciągał z tego wniosków, że czescy przestępcy grasują w polskich przygranicznych miasteczkach - dodaje Zaporowski.

Hedvika Zimmermannova uspokaja atmosferę. - To jednoosobowa inicjatywa pana Stanislava - komentuje projekt powołania straży obywatelskiej. - Lubimy Polaków. Dobrze się nam z nimi współpracuje. A takie pomysły psują tylko wspólne kontakty - dodaje pani Hedvika.

Zdziwiony jest również Marcin Kiersnowski z UM w Bogatyni. - Nikt oficjalnie nam nie sygnalizował, że Czesi mają problemy z rosnącą liczbą kradzieży i że obwiniają o to sąsiadów z Polski - mówi Kiersnowski. Od pięciu lat na pograniczu można spotkać wspólne patrole policyjne. Mundurowi z Polski, Czech i Niemiec kontrolują kierowców, pomagają przy organizacji dużych zawodów sportowych, są na świątecznych jarmarkach i stokach narciarskich.

W Zgorzelcu działa polsko-niemiecka grupa policyjna Nysa, która specjalizuje się w zwalczaniu gangów złodziei samochodów. Jak podkreśla Leszek Zagórski, komendant policji w Zgorzelcu, na początku XXI wieku rocznie na pograniczu polsko-niemieckim kradziono prawie 500 aut. Dzięki lepszej technice policyjnej i zmianie taktyki operacyjnej mamy dziś dziesięć razy mniej tego typu przestępstw.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska