Czemu nie było informacji?

Jestem oburzony tym, że 11 listopada zorganizowano w naszym mieście pokaz fajerwerków, o którym nikt nie wiedział. Gdy zobaczyłem z okna sztuczne ognie gdzieś daleko na horyzoncie, nie miałem pewności co się dzieje. Później dowiedziałem się, że tak zakończył się koncert w Miejskim Ośrodku Kultury. O ile sam koncert był zapowiadany, to o pokazie sztucznych ogni ani ja, ani żaden z moich znajomych nie słyszał. Szkoda, że zrobiono coś za pieniądze podatników i zapomniano ich o tym poinformować.

Chętnie bym wybrał się z wnukami na pokaz fajerwerków. Mam nadzieję, że będzie to przestroga dla władz i w przyszłym roku, jeśli znów postanowią coś takiego zorganizować, lepiej poinformują o tym zwykłych głogowian, którzy na pewno przyjdą wieczorem na świetlny spektakl. No chyba, że to był pokaz tylko dla swoich.

Sebastian Głowacki ze Śródmieścia