18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co komu do jemu?

Krzysztof Kucharski
Mikołaj Nowacki
Tylko wielbiciele starych żydowskich szmoncesów mogli zapamiętać owo tytułowe pytanie - co komu do jemu? - z jednego z dowcipów, bo w nim jest głęboka mądrość ludzkiej kalkulacji, ale też karykatura myślenia, która wywołuje w nas śmiech. A to gdzieś rodzi następne pytanie: z czego się śmiejemy?

Zacznijmy jednak od tego przewrotnego dowcipu, który słyszałem, jak opowiadał sam Mistrz Edward Dziewoński, w kabaretowych przedsięwzięciach nawiązujący do przedwojennych legend tego gatunku.

Przychodzi Mosze do rabina, nie wie, jak zacząć, w końcu pyta: - Rabe, ty wiesz co mówią o mojej Szmulce?
- Wiem...
- To ty też wiesz?
- Wiem, że ona ciebie z tym grubym portfelem Joshką zdradza.
- Skąd ty wiesz?
- Mosze, wszyscy to wiedzą. Czy ty też wiesz?
- Wiem...
- Całe miasto wie. Co komu do jemu? Ty występujesz anonimowo...

Felietonista to jest taki szperacz-śmieciarz. Chomikuje informacje, zbiera cudze zdania, bo nigdy nie wie, co mu się kiedy przyda. Te, które tu wyrzucę przed Państwa oczy, krążą wokół słowa anonimowość. Bo co to znaczy, że chcemy być anonimowi, gdy fakty są jednoznaczne. Czego się boimy? Dlaczego nie chcemy się do tego mieszać? Dla świętego spokoju tylko?

Ja tu grzmię jak ksiądz Skarga, co najmniej w ósmym kazaniu "O niekarności grzechów jawnych"... Ale coś w tym jest. Choć dziś społeczny cynizm chyba prawie wykluczył wszelkie ludzkie odruchy. Pamiętam, jaką sensację wywołała w Warszawie aktorka Wrocławskiego Teatru Współczesnego, która zareagowała na leżącego bez ruchu człowieka na ulicy. Okazało się, że to był pozorant na szczęście, ale sto osób przeszło obok niego obojętnie. Anonimowo.

Co komu do jemu?

Wikary na zakręcie nie opanował swojego seata, zjechał na drugi pas i zderzył się czołowo z mazdą. Miał 3,7 promila alkoholu w organizmie. Wszyscy odnieśli poważne obrażenia, jedna osoba zmarła. Wikary jest na wolności za 50 tysięcy złotych. Czeka na proces. Grozi mu 12 lat więzienia. Anonimowo "komentuje" to zdarzenie inny ksiądz: - Wypił trochę. W końcu święta były. Ksiądz też człowiek. Religia tego nie zabrania. To jest oczywiście tragedia, ale może Bóg tak chciał.

Co komu do jemu?

Anonimowy polityk partii przewodniej ocenia z grubej rury sytuację przed wyborami: - Za tę sytuację, która jest, uważam, że w dużej mierze winę ponoszą wszystkie media. Zastanówmy się, czy jeśli jakiś mniejszego wzrostu polityk puści bąka, muszą wszyscy go "wąchać"? A kamery natychmiast kierują obiektywy w stronę jego "rury wydechowej" albo ust, z których w słowach też nie czuć świeżości. Media nakręcają konflikty, żeby mieć mięso - anonimowo chłoszcze wybrany przez naród poseł.

Co komu do jemu?

Życzliwa, to znaczy anonimowa sąsiadka opowiada: - Widziałam, że pije piwo z chłopakami, siada im na kolana i ją obmacują. Znam jej matkę, to dobra kobieta, pomoże, jak ktoś jest w potrzebie. Ona, chuchro takie, ile ona ma lat? Ze trzynaście chyba? Nic nie mówiłam, ale kto by pomyślał, żeby zgwałcić takie dziecko?

Co komu do jemu?

Takich anonimowych "bohaterów" można by cytować w nieskończoność. Mój znajomy socjolog, już też niech będzie anonimowy, dość oryginalnie skomentował moje rozterki moralne.

- Czy, gdy widzisz, że dwóch facetów się szarpie, wkraczasz i mówisz: panowie, nie należy się bić, spróbujcie porozmawiać?
- Nie.
- A jeśli pijany facet w tramwaju pije piwo i rzuca mięsem, to każesz zatrzymać tramwaj i wezwać policję?
- Nie.
- To nie pajacuj i nie udawaj moralisty, felietonisto jeden.

Co komu do jemu???

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska