Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co czeka kibica na Euro we Wrocławiu

Janusz Krzeszowski
Obecny terminal w 2012 roku ma być tylko rezerwowym
Obecny terminal w 2012 roku ma być tylko rezerwowym Fot. Paweł Relikowski
Gdyby Euro było już dziś, Wrocław by się zawstydził. Musimy zadbać o nowe drogi, pociągi i lotnisko.

Po środowej konferencji UEFA wiadomo, że Wrocław już na pewno będzie organizatorem meczów podczas mistrzostw Euro 2012. Przed miastem mnóstwo pracy.
Jak wiele mamy do zrobienia, przekonaliśmy się wczoraj, wcielając się w rolę kibiców, którzy przyjadą do naszego miasta.

Sprawdzaliśmy, jaki Wrocław zobaczą trzy osoby. Pierwsza z nich to kibic, który po obejrzeniu meczu na Maślicach zechce wybrać się na kolejny aż do ukraińskiego Kijowa. Nasz drugi bohater to kierowca, który pragnie dostać się ze stadionu w Poznaniu na ten we Wrocławiu. Trzeci - to kibic, który do Wrocławia dociera samolotem.

Gdyby Euro było już dziś, Wrocław nie zrobiłby na gościach dobrego wrażenia.

Gdyby Euro było już dziś, Wrocław nie zrobiłby na gościach dobrego wrażenia. Ale bądźmy dobrej myśli! Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, za trzy lata to będzie już zupełnie inne miasto.
Ważny dzień już choćby dziś - rusza wylewanie fundamentów pod budowę stadionu na Maślicach.

A my ciągle czekamy na kolejne propozycje przedmiotów, które wypełnią kapsułę czasu pod areną. Dzwońcie pod numer tel. 071-374-81-68, albo piszcie mejle na:[email protected].
Można też wpisać swoją propozycję na naszej stronie

Sytuacja I. Jak dojechać z Wrocławia do Kijowa
Dzisiaj.
Kibicowi, który po obejrzeniu meczu we Wrocławiu chce wybrać się na kolejny do Kijowa, nie ma czego zazdrościć. Jeśli ma samochód, czekają go długie godziny spędzone na dziurawych polskich i ukraińskich drogach.

Autostradą dojedzie tylko do Krakowa. Może więc pociąg? Na Dworcu Głównym wita go odrażający smród i grupa żebrzących kloszardów. Oprócz budek z małą gastronomią, gdzie trudno znaleźć coś poza knyszą i hamburgerami - posilić może się w dwóch sieciowych barach typu fast food. O elegancji trudno mówić.

Na Dworcu Głównym wita go odrażający smród

Do Kijowa kursuje jeden bezpośredni pociąg. Odjazd: 8.35. Jedzie aż 25,5 godziny. Wagon sypialny podłączą dopiero w Przemyślu.

Rok 2012.
Dworzec ma być wizytówką Wrocławia. W części zamieni się w elegancką galerię z restauracjami. Miejsca budek z jedzeniem zastąpią szafki bagażowe i automaty biletowe. Powstanie parking podziemny, a bagaż zawiozą na peron specjalne taśmy. Do Kijowa nie trzeba będzie zresztą jechać pociągiem. Jest szansa, że z Wrocławia na Ukrainę będą już latały samoloty.
**
Sytuacja II. Podróż z Poznania drogą przez mękę
Dzisiaj. **
Jeden mecz w Poznaniu, drugi we Wrocławiu. Raptem 160 kilometrów. - Pestka - powie kibic, który nigdy nie podróżował ze stolicy Dolnego Śląska do stolicy Wielkopolski. Problemy na drodze krajowej numer 5 zaczynają się już we Wrocławiu.

Ulicą Żmigrodzką z miasta wyjeżdżamy 30 minut. Wiadomo: korki. Za granicą miasta nie jest łatwiej. Jedziemy od miejscowości do miejscowości. Cały czas w długim sznurze aut. Góra 50 km/h. Zaraz za Wrocławiem zaczyna się kolejny korek. Wypadek? Nie! To tylko światła na skrzyżowaniu w Krynicznie.

Problemy na drodze krajowej numer 5 zaczynają się już we Wrocławiu.

Droga jest jednopasmowa i dziurawa. Nie ma pobocza. Trudno wyprzedzać. Od Leszna do Poznania sytuacja wygląda podobnie. Prędkość ograniczają: wąska droga i wszechobecne koleiny.

Rok 2012.
Droga dalej będzie dziurawa, na dodatek co chwila natkniemy się na plac budowy. Obok starej trasy powstawać będzie bowiem nowa droga ekspresowa S5. Ma być gotowa najwcześniej w roku 2013. Zamiast autem, do Poznania możemy jednak wybrać się pociągiem InterCity. W 2012 roku będzie kursował po dużo lepszych niż dzisiaj torach. Dzięki temu przyspieszy.
Sytuacja III. Samolotem dotrzeć tu niełatwo
Dzisiaj.

Oj, nie jest łatwo znaleźć samolot do Wrocławia! Latają tylko z 22 miast w Europie. Ale udało się! Uśmiechnięty kibic ląduje na Strachowicach.

- Czy to lądowanie awaryjne? - zastanawia się, widząc niewielkie baraki z napisem "Wrocław"? Nie! To port lotniczy imienia Mikołaja Kopernika.
Odprawa trochę trwa. Do dyspozycji turystów jest tylko sześć bramek. Długo poczekamy też na bagaż. Lotnisko ma zaledwie dwie taśmy dostarczające walizki. Na lotnisku są dwa kantory i trzy bankomaty. Czy można tu coś przekąsić? Wybór niewielki. Mała restauracja, a w barach kilka kanapek. I tak szczęście, że nie minęła godz. 21. Wtedy wszystko jest już zamknięte. Jak dotrzeć do centrum? Kursuje stąd tylko jeden autobus. Taksówki bardzo drogie.

Oj, nie jest łatwo znaleźć samolot do Wrocławia.

Rok 2012. Pasażerów wita we Wrocławiu nowoczesny terminal lotniczy. Specjalnie dla kibiców linie lotnicze uruchomią czartery z danego kraju na konkretny mecz. Lotnisko odprawia 27 tysięcy kibiców dziennie. Z lotniska na stadion jedziemy przebudowaną ul. Graniczną i dalej autostradową obwodnicą Wrocławia. W ciągu 10 godzin kursuje do centrum 100 autobusów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska