O zaginięciu 12-latka, policjantów poinformowała zrozpaczona matka.
- Sytuacja była niebezpieczna, gdyż chłopiec wyszedł z domu bez butów, dodatkowo jest dzieckiem chorującym na autyzm - mówi asp. Aleksandra Freus z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Odnalezienie chłopca stało się możliwe po dwóch godzinach, dzięki reakcji przypadkowego mieszkańca, który zauważył dziecko bez butów i poinformował o tym wrocławską policję. Przez ten czas 12-latek dostał się ze Smolca aż na Bielany Wrocławskie! Oba miejsca pieszo dzieli blisko 10 kilometrów. Po zgłoszeniu, dyżurny policji od razu skierował na miejsce patrol funkcjonariuszy.
- Na szczęście sytuacja miała swoje pozytywne zakończenie i nastolatek trafił pod opiekę roztrzęsionej matki, która nie kryła wzruszenia. Takie finały cieszą nie tylko osoby, którym pomoc niosą policjanci, ale ich samych również zachęcają do dalszych działań i jeszcze bardziej efektywniejszej pracy. Pomagamy i chronimy - komentuje asp. Aleksandra Freus.
UWAGA:
Policja wcześniej poinformowała, że chłopiec wyszedł z mieszkania we Wrocławiu, na Stabłowicach, jednak po czasie sprecyzowano informację i okazało się, że chodzi o podwrocławski Smolec.
NIE ZAPOMNIJ ZAJRZEĆ:
- Najmodniejsze osiedla i dzielnice Wrocławia. Tu chciałbym mieszkać każdy!
- Dwa auta zderzyły się na Podwalu przy Krupniczej. Zablokowane torowisko tramwajowe
- Zoo Wrocław ma nowego mieszkańca. To zagrożona wyginięciem leśna antylopa afrykańska
- Wściekli kierowcy mieli dość czekania. Ruszyli na przejazd mimo ostrzeżeń [FILM]
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?