Suv BMW utknął w Karkonoszach. Samochód zakopał się w śniegu na Przełęczy Karkonoskiej, przy granicy polsko-czeskiej. Od strony czeskiej jest tam dojazd drogą, ale żeby wjechać tam własnym autem trzeba mieć pozwolenie wydane przez czeski park narodowy. Czesi, którzy wybrali się na wycieczkę i zapragnęli sfotografować swoje auto w górskiej scenerii, mogą teraz drogo za to zapłacić.
Para Czechów wjechała BMW na śnieg, by zrobić zdjęcia, ale nie była w stanie już stamtąd wyjechać. Ich samochód wyciągnął sprowadzony na miejsce pojazd gąsienicowy, a sprawą zajęła się czeska policja. Karkonoski Park Narodowy informuje, że maksymalna kara za złamanie zakazu może sięgnąć nawet 100 tysięcy koron, czyli około 17 tysięcy złotych.
Wideo
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!