Maciej Rajfur: Piastuje Pan stanowisko marszałka od 9 lat. To długo jak na tę funkcję. Jak Pan ocenia ten czas?
Cezary Przybylski: Uważam, że te 9 lat to był bardzo dobry okres dla Dolnego Śląska. Zostaliśmy sklasyfikowani przez Unię Europejską jako region przejściowy, czyli nie zaliczamy się – jak to było wcześniej – do puli regionów biedniejszych. A podążamy dobrą drogą do poziomu wyżej. To ogromna praca wszystkich Dolnoślązaków. W tym czasie udało nam się zbudować tzw. „złoty trójkąt”. Chodzi o wspólne działanie samorządu z nauką i biznesem. Oprócz tego prowadzimy skuteczną współpracę z rządem. Nie wyobrażam sobie, żeby jej nie było, bez względu na różnice poglądów samorządu i koalicji rządowej.
Co uważa Pan za największy sukces zarządu województwa w ostatnich latach?
To, co kiedyś było mrzonką i trudnym do wykonania obszarem, okazało się możliwe – przejęliśmy 24 linie kolejowe o długości ponad 300 kilometrów i konsekwentnie je rewitalizujemy. Chodzi nam o to, żeby zlikwidować wykluczenia komunikacyjne. Możemy być pod tym względem wzorcem nie tylko dla Polski, ale i Europy. Jeżeli ktoś pochodzi z mniejszego miasta, czy wsi, nie musi od razu przeprowadzać się za pracą czy nauką do Wrocławia, Legnicy, Wałbrzycha lub Jeleniej Góry. Jeżeli będzie miał szybkie i bezpieczne połączenie, może wówczas budować swoją małą ojczyznę na miejscu. Dolny Śląsk powinien rozwijać się w sposób równomierny.
Cały wywiad do odsłuchania poniżej:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?