MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Celebryta i detektyw Krzysztof Rudkowski zakochał się w Szczepowie

Grażyna Szyszka
Nowy gospodarz pałacu zapowiada, że odrestauruje zabytkowy kompleks.

Od kilku miesięcy zrujnowany pałac w Szczepowie, wraz z przyległym zabytkowym parkiem, należy do znanego w całym kraju prywatnego detektywa Krzysztofa Rutkowskiego. Posiadłość sprzedała mu poprzednia właścicielka, która przez 17 lat zupełnie się nie interesowała losami obiektu, a przed rosnącymi długami ukryła się w Anglii. Zaległości na rzecz gminy z tytułu podatku od nieruchomości sięgały ponad 120 tys. zł.

Aby detektyw mógł nabyć posiadłość, gmina Żukowice musiała podjąć uchwałę o odstąpieniu od prawa pierwokupu. Jak ustaliliśmy, posiadłość wraz z ogromnym zabytkowym parkiem i 18 hektarami ziemi została sprzedana za niecałe 600 tys. zł.

Niegdyś piękny, pochodzący z XVIII wieku budynek jest w opłakanym stanie. Natychmiastowej wymiany wymaga pałacowy dach, bo przez dziury woda leje się do środka niszcząc jego wnętrza. Na razie nie widać jednak, by nowy właściciel podjął się tego dużego i zapewne kosztownego zadania. Słychać za to dochodzący z parku dźwięk pił do cięcia drzew.

- To wynajęta przez właściciela firma wycina krzaki i prześwietla zarośnięty park - przyznaje Krzysztof Wołoszyn, wójt gminy Żukowice, który co jakiś czas zagląda do Szczepowa. - Po drugiej stronie drogi zostały też wyburzone budynki, które groziły zawaleniem. Wszystko odbyło się zgodnie z prawem, za pozwoleniem nadzoru budowlanego i konserwatora zabytków - zapewnia wójt.

Będzie hotel i SPA?

Mieszkańcy Szczepowa z zaciekawieniem, ale przede wszystkim z dużą nadzieją przyglądają poczynaniom nowego sąsiada. Wierzą, że nowy gospodarz pałacu nie tylko uratuje ten zabytek, ale zrobi w nim elegancki hotel, SPA i da miejscowym pracę. Ludzie wciąż pamiętają, że jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku, zanim Agencja Nieruchomości Rolnych sprzedała posiadłość działającą jako ośrodek kolonijno - wypoczynkowy, dorabiał tam co drugi mieszkaniec. - Potrzebowali ludzi do kuchni, do sprzątania i do dbania o park, więc na brak pracy nikt nie narzekał - wspomina Agnieszka Sarna, sołtys Szczepowa, która zanim przeprowadziła się do tej wsi, mieszkała w sąsiednim Kromolinie. - Pan Rutkowski czasami tu spaceruje. Chyba niebiosa nas wysłuchały, że go nam zesłały, bo aż serce się krajało na widok pałacowej ruiny. Pan Rutkowski wziął się za porządki. Już widać jak jego ludzie porządkują park i obejście przy budynku - dodaje pani sołtys.

Krzysztof Rutkowski zapewnia, że pałac w Szczepowie zostanie odrestaurowany dodając, a jak on daje słowo, to tak będzie. Jest dumny, że ta wyjątkowa posiadłość trafiła w jego ręce. - Zakochałem się w tym miejscu i w jego historii. W Szczepowie jest dla mnie i koniec, i początek świata - zapewnia. - W tym pałacu bywał pułkownik Claus von Stauffenberg, ten sam, który zostawił Hitlerowi w Wilczym Szańcu teczkę z materiałem wybuchowym. Dla mnie to bohater świata, któremu należy się szacunek - twierdzi dodając, że oprócz żyłki detektywa jest też budowniczym, bo w swoim życiu postawił już kilka domów.

Rutkowski przyznaje, że na razie wkłada w posiadłość własne oszczędności, ale z czasem będzie chciał skorzystać z funduszy europejskich i z dofinansowania z ministerstwa kultury.

Pałac z historią
Pałac w Szczepowie został wzniesiony na przełomie XVIII i XIX wieku dla rodu von Schlabrendorf. W połowie XIX wieku zmodernizowano go. W otoczeniu pałacu znajdują się murowane oficyny pochodzące z tego samego okresu. Wejście na dziedziniec prowadzi przez budynek bramny, ozdobiony kartuszem herbowym. Wokół pałacu rozciąga się park krajobrazowy, otoczony ceglanym murem. Ród von Schlabrendorfów mieszkał w majątku do 1945 roku. Zniszczony pod koniec II wojny światowej, został wyremontowany w 1965 z przeznaczeniem na ośrodek szkoleniowo-wypoczynkowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska