Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były prorektor Politechniki Wrocławskiej i inni naukowcy z zarzutami wyłudzenia 265 tys. zł

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Były prorektor Politechniki Wrocławskiej Eugeniusz R. i kilku innych naukowców z zarzutami wyłudzenia 265 tysięcy złotych na sfinansowanie grantów naukowych. Pieniądze pochodziły z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Naukowcy zostali zatrzymani 13 września. We wrocławskiej Prokuraturze Okręgowej usłyszeli zarzuty. Po przesłuchaniach zwolniono ich do domu.

Pieniądze na granty wyłudzić mieli „posługując się dokumentami poświadczającymi nieprawdę”. Musieli wpłacić poręczenia majątkowe. Mają też zakaz uczestniczenia w projektach związanych z grantami. Wśród podejrzanych - poza prorektorem - ma być "kilku pracowników Wydziału Mechanicznego" PWr.

Jak się dowiedzieliśmy prokuratura i policja mają zastrzeżenia dotyczące grantu z 2007 roku. Zespół kierowany przez profesora Eugeniusza R. dostał dotacje na wykonanie modelu urządzenia spawalniczego. Miało być „innowacyjne” czyli takie, jakiego wcześniej nie było na rynku. Zdaniem prokuratury grant został wyłudzony bo „innowacji” nie było. Dowodem są opinie biegłych, przygotowane na potrzeby śledztwa w tej sprawie.

Były prorektor zarzutami jest oburzony. Tłumaczy, że jego zespół współpracował z prywatną firmą. Naukowcy mieli opracować model urządzenia i zaproponować techniczne rozwiązania, a firma miała zbudować je.

W latach 2006/2007 powstały dwa podobne urządzenia spawalnicze. Pierwsze dostało nagrodę Federacji Stowarzyszeń Naukowo – Technicznych. Później – na początku 2007 roku – naukowcy dostali grant na wprowadzenie nowych rozwiązań. Ten właśnie grant jest przedmiotem śledztwa. Profesor przekonuje, że on i jego zespół swoją część pracy wykonał. Problem w tym, że firma nie zbudowała nowego urządzenia spawalniczego. Na podstawie dostarczonej z uczelni dokumentacji.

Tymczasem prokuratura i policja zapowiadają, że nie wykluczone są kolejne zatrzymania. Bo sprawdzane są inne granty.

Co na to Politechnika? Jej rzeczniczka Agnieszka Niczewska mówi, że prokuratura ma prawo mieć wątpliwości i badać sprawę. A dalsze kroki władz uczelni zostaną podjęte kiedy prokuratura przyśle informacje o zarzutach stawianych konkretnym osobom. - Bo na razie wiemy tyle co ze stron dolnośląskiej policji - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska