W tym roku na wrocławskich ulicach miało pojawić się 60 nowych autobusów: 40 przegubowych i 20 krótkich. Miasto chciało je wydzierżawić. Chętnych do wzięcia udziału w ogłoszonym już w listopadzie ubiegłego roku przetargu jednak zabrakło.
– To się zdarza. Kontrakt jest duży, a terminy napięte. Zależy nam na jak najszybszym wydzierżawieniu pojazdów, a trzeba pamiętać, że producenci nie trzymają gotowych maszyn w magazynach. Autobusy są stworzone pod konkretne zamówienie i producent musi je specjalnie dla nas wyprodukować – mówi Agnieszka Korzeniowska, rzecznik wrocławskiego MPK.
Nowe pojazdy miały być niskopodłogowe, klimatyzowane i wyposażone w ładowarki USB. Miały także spełniać najnowsze normy emisji spalin.
Choć przetarg poprzedził dialog techniczny z producentami, to i tak budził on wiele wątpliwości. Producenci złożyli aż 250 zapytań. Jak twierdzi Agnieszka Korzeniowska, rozmowy z producentami w dalszym ciągu jednak trwają.
– Przeanalizujemy warunki postępowania, a jeśli trzeba będzie to je skorygujemy i z pewnością jak najszybciej ponowimy postępowanie. Chcemy, aby pomimo wydłużenia się procedury przetargowej, nowe autobusy trafiły do Wrocławia do końca bieżącego roku – dodaje.
Nowe autobusy mają jeździć po mieście przez 10 lat, po czym zostaną wymienione na nowe. Podobnie autobusy Solaris dzierżawione przez MPK od 2015 roku, w 2025 roku zostaną wycofane z wrocławskich dróg i zastąpione nowymi.
Dostawca autobusów będzie też całkowicie lub częściowo serwisował autobusy. Będą w nich jeździli kierowcy MPK. Spółka planuje zastąpić nimi stare volva, ale nie wymieniać 1:1, tylko zostawić kilka starszych wozów w rezerwie, a resztę sprzedać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?