Władze miasta otrzymały specjalistyczną ekspertyzę dotyczącą bloku koszarowego, którego kosztująca blisko 4 miliony złotych renowacja prowadzona w trakcie poprzedniej kadencji, wzbudziła wiele kontrowersji. - Budynek jest w niecce, do której spływa woda i szukając najszybszej drogi ujścia migruje z powrotem w konstrukcję budynku poprzez podsiąkanie - tłumaczą specjaliści.
Przed ratuszem teraz spore zadanie i problem. Budynek bloku koszarowego niszczeje, przez złe wykonanie prac.
- Ściany z cegły zachowują się jak gąbka. Chłoną wodę od spodu i od góry, bo nie dość że od spodu budynek nie jest w ogóle zabezpieczony przed wilgocią to jeszcze od góry został szczelnie obudowany. To również uniemożliwia odprowadzanie wilgoci. Potwierdzają to wyniki badań próbek, jakie wysłaliśmy do Niemiec. Duża, utrzymująca się wilgotność powoduje problemy, z którymi teraz musimy się zmierzyć - mówi prezydent Głogowa Rafael Rokaszewicz.
Powodem tego wszystkiego jest brak wentylacji budynku. Nie została ona uwzględniona w planach renowacji. Efekty widać już gołym okiem także na zewnątrz. Ze ścian bloku odpada tynk. - Obawiamy się, że te zmiany są w dużej mierze nieodwracalne, ale musimy zrobić wszystko, żeby obiekt uratować przed dalszym niszczeniem. Musimy się liczyć też z tym, że w przyszłych latach będziemy zmuszeni wciąż przeznaczać środki na koszty napraw, wynikających z zawilgocenia budynku i złej wentylacji - mówi prezydent.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?