Biało-Czerwoni mogą przerwać 72-letnią serię. To ostatnia szansa na jej podtrzymanie!

Podnoszenie ciężarów jako dyscyplina olimpijska zadebiutowała w 1896 roku, regularnie pojawia się jednak dopiero od 1920 roku. Od 1952 roku Biało-Czerwoni mieli na każdych igrzyskach (poza IO w Los Angeles w 1984, w których Polacy nie mogli uczestniczyć) przynajmniej jednego przedstawiciela, który pojawiał się na pomoście. Mało tego - w latach 1956-2012 sztangiści regularnie zapisywali na swoim koncie sukcesy w postaci uzyskanych medali.

Jeszcze dwanaście lat temu dwóch Polaków zakończyło zmagania na igrzyskach olimpijskich na podium. Złoto uzyskał Adrian Zieliński (kat. 85 kg), a brąz Bartłomiej Bonk (105 kg). W późniejszych latach nastąpiło jednak szereg dyskwalifikacji za doping i ostatecznie drugiemu z wymienionych przyznano srebro, z kolei brąz po niemal dziesięciu latach od zakończenia zmagań w Wielkiej Brytanii trafił dodatkowo do Tomasza Zielińskiego (94 kg).

Seria medalowa została przerwana osiem lat temu - w Rio de Janeiro w 2016 roku, a także w Tokio pięć lat później co prawda mieliśmy swoich przedstawicieli (w Brazylii i Japonii pojawiła się trójka naszych sztangistów), nie liczyliśmy się jednak w walce o podium.

Jeszcze gorzej może być podczas tegorocznych igrzysk olimpijskich. Niewykluczone, a wręcz prawdopodobne, że po raz pierwszy od ponad siedemdziesięciu lat w gronie rywalizujących o medale igrzysk olimpijskich w podnoszeniu ciężarów nie będzie ani jednego Polaka.

W niedzielę, 31 marca, w Tajlandii rozpoczną się ostatnie zawody, podczas których będzie można powalczyć o kwalifikację olimpijską. W zmaganiach weźmie łącznie udział aż 466 zawodniczek i zawodników ze 110 krajów, a wśród nich trójka Polaków - Weronika Stubińska-Zielińska (81 kg), Piotr Kudłaszyk (73 kg) i Arsen Kasabijew (102 kg). Najwcześniej na pomoście pojawi się Kudłaszyk, który zmagania rozpocznie w czwartek, 4 kwietnia. Trzy dni później w rywalizacji uczestniczył będzie Kasabijew, z kolei we wtorek, 9 kwietnia o olimpijską przepustkę powalczy Stubińska-Zielińska.

Aby zakwalifikować się na igrzyska w Paryżu, trzeba zająć odpowiednio wysoką lokatę w rankingu olimpijskim. W stolicy Francji w każdej kategorii wagowej wystartuje po 12. zawodników/zawodniczek. Przed zawodami w Tajlandii najwyżej spośród Biało-Czerwonych plasuje się Stubińska-Zielińska (16. lokata). Trzy lokaty niżej w swojej kategorii wagowej klasyfikowany jest Kudłaszyk, z kolei Kasabijew plasuje się na 23. pozycji.