Zachowanie Barbary Zdrojewskiego zdziwiło radnych z opozycji. - W końcu to budżet Platformy Obywatelskiej - komentuje radny Paweł Hreniak (Prawo i Sprawiedliwość).
Tymczasem Barbara Zdrojewska nic dziwnego w swoim zachowaniu nie widzi. - Zadawałam pytania, jak każdy radny. Interesował mnie sposób konstruowania tego budżetu - komentuje Zdrojewska, która podkreśla, że chciałaby, żeby radni traktowani byli podmiotowo. - Wiadomo, że część budżetu, związana z kulturą tworzona była przez wicemarszałka Radosława Mołonia, którego już w urzędzie nie ma. Nic dziwnego więc, że obecnemu wicemarszałkowi trudno się tłumaczyć z niektórych decyzji - mówi Zdrojewska.
Brakuje jej jeszcze dyskusji o budżecie. - Rozumiem, że pieniędzy mamy mniej niż w ubiegłym roku i trzeba ciąć wydatki, ale interesuje mnie dlaczego tak, a nie inaczej. Jest jeszcze czas, żeby na ostatniej komisji kultury dokładnie wyjaśnić kryteria cięć w budżecie na kulturę - mówi Zdrojewska.
Jako przykład podaje wydatki na remonty i konserwacje budynków zabytkowych. W 2014 roku urząd przeznaczył na to 5 mln zł. W tym roku chce wydać na ten cel tylko milion złotych. Według Zdrojewskiej to będzie najtrudniejszy budżet województwa w ciągu ostatnich lat.
CZYTAJ TAKŻE: NIK DONOSI DO PROKURATURY: PRZESTĘPSTWA PRZY BUDOWIE STADIONU I WYPŁACIE DLA SOLORZA
Przypomnijmy, że pod koniec ubiegłego roku, tuż po wyborach samorządowych dyrektorzy instytucji kultury dowiedzieli się o dużych cięciach w kulturze. Na to dyrektorzy instytucji kultury nie chcieli się zgodzić. Po rozmowach z władzami województwa udało się dojść do kompromisu. Według zapewnień władz województwa instytucje kultury mają otrzymać w tym roku 97 procent swojego ubiegłorocznego budżetu.
Projekt budżetu zakłada dochody województwa w wysokości 1 mld 202 mln zł. To o około 500 mln zł mniej, niż w ubiegłym roku. Wydatki będą się plasować na poziomie 1 mld 390 mln zł. Deficyt wyniesie: 187 mln 698 tys. zł.
Dlaczego na przyszły rok dochody będą o wiele mniejsze? Urząd marszałkowski tłumaczy, że jest to związane z kondycją finansową największego płatnika podatku CIT na Dolnym Śląsku - spółki KGHM Polska Miedź . W 2013 roku miała ona najniższy od wielu lat zysk - 3 mld 58 mln zł. KGHM płaci niższy CIT, bo inwestuje zagranicą, a poza tym jego zyski ograniczył drastycznie specjalny podatek od kopalin.
Województwo jest biedniejsze także dlatego, że płaci tzw. janosikowe. To obowiązkowe wpłaty do budżetu państwa na rzecz biedniejszych regionów. Dolny Śląsk walczy o to, by nie oddawać tych 65 mln zł. W przyszłym roku województwo nie otrzyma również subwencji od państw
ZOBACZ TEŻ: WOJNA O FABRYKĘ FAGOR MASTERCOOK. SYNDYK NIE ZREZYGNUJE Z FUNKCJI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?