Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Baraż z aferą korupcyjną w tle

Piotr Bednarczyk, DF
Kacper Gomólski w barażowym spotkaniu w Gdańsku zdobył dziesięć punktów z bonusem.
Kacper Gomólski w barażowym spotkaniu w Gdańsku zdobył dziesięć punktów z bonusem. Karolina Misztal
Prezes Wybrzeża Gdańsk mówi, że jednego z zawodników jego klubu próbowano przekupić.

Żużlowcy Get Wellu pokonali w rewanżowym meczu barażowym o miejsce w PGE Ekstralidze Zdunka Wybrzeże 50:40. I... wybuchła afera! Prezes klubu z Gdańska twierdzi, że przynajmniej jednemu z jego zawodników zaoferowano pieniądze za odpuszczenie spotkania. Wynik wywołał ogromne niezadowolenie kibiców z Gdańska. Nie brakowało głosów, że Wybrzeże celowo odpuściło walkę o awans, bowiem na jazdę w ekstralidze po prostu go nie stać.

Na pierwszy plan szybko wysunął się jednak inny temat. - Niektórzy nasi zawodnicy mieli składane dziwne propozycje. Były to propozycje dotyczące kontraktów w pewnym klubie, a wszystko po to, aby trochę słabiej pojechali w niedzielę. Nie twierdzę, że Toruń chciał przekupić moich zawodników, tylko że mieli oni składane dziwne propozycje. Na razie nie wnikajmy w szczegóły, w poniedziałek złożymy zawiadomienie do prokuratury - mówił po meczu Tadeusz Zdunek, prezes gdańskiego klubu.

Zgodnie z zapowiedziami, w poniedziałek, po zebraniu w siedzibie klubu, materiał dowodowy został przekazany policji, a także Polskiemu Związkowi Motorowemu i PGE Ekstralidze. Owym materiałem dowodowym jest piętnastominutowe nagranie z propozycją złożoną jednemu z zawodników. Prawdopodobnie był nim Kacper Gomólski, w klubie tej informacji jednak nie potwierdzają.

- To jest tajna informacja. Śledztwo jest w toku, sprawa została przekazana policji i nie chcemy jej komentować - mówi Zdunek. Wiadomo, że zawodnik otrzymał dwie propozycje. Pierwszą w środę, drugą, wyższą, w czwartek.

- Były to naprawdę wysokie kwoty - zdradza Zdunek. Z nieoficjalnych informacji wynika, że pierwsza oferta opiewała na siedemdziesiąt tysięcy złotych, a druga na blisko dziewięćdziesiąt. Żużlowiec obydwie propozycje odrzucił i zgłosił sprawę do klubu. Na jego prośbę zarząd wstrzymał się ze wszelkimi działaniami do niedzieli. W dniu meczu podczas wspólnego śniadania pozostali zawodnicy zostali poinformowani o propozycji i wszyscy zaprzeczyli, by przyjęli oferty podobnego typu.

Działacze Get Wellu utrzymują, że propozycja nie wyszła od nich. Miał ją złożyć sponsor zawodnika, pochodzący z Gniezna (tak jak Gomólski) i jednocześnie wspierający klub z Torunia. - To dość dziwne, że mówimy o sprawie i nagle druga strona wyjawia takie szczegóły - twierdzi Zdunek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska