Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura o kurtki w Hali Ludowej. Zniknęły po koncercie

Celina Marchewka
Celina Marchewka
100 osób nie odzyskało kurtek po koncercie we Wrocławiu
100 osób nie odzyskało kurtek po koncercie we Wrocławiu Jaroslaw Jakubczak / Polska Press
6 tysięcy osób bawiło się w ubiegły piątek na koncercie Borisa Brejchy w Hali Ludowej. Kiedy przyszło do wydawania kurtek po zakończeniu imprezy, okazało się, że numerki zostały powielone i szatniarze nie byli w stanie wydać ludziom ich własności. Część osób wyszła w nie swoich kurtkach, a inni - w ogóle bez.

Anna Worsztynowicz, rzeczniczka Hali Ludowej, tłumaczy, że za zaistniałą sytuację w całości odpowiedzialna jest firma organizująca koncert Borisa Brejchy, czyli agencja Follow the step, która wynajęła przestrzeń na imprezę, a w ramach umowy miała także zapewnić odpowiednią ochronę i obsługę szatni.

Pracownicy Hali przekazali organizatorowi tysiąc numerków do szatni. Gości na koncercie bawiło się jednak aż około 6 tysięcy. Agencja, zgodnie z umową, miała numerki od 1001 do 6000 zorganizować we własnym zakresie tak, aby każdemu zapewnić możliwość skorzystania z szatni. Coś jednak poszło nie tak i zostały one kilkukrotnie zdublowane.

Z komentarzy na forach internetowych wynika, że w pewnym momencie, kiedy uczestnicy wydarzenia zaczęli domagać się odbioru swojej własności, pracowników szatni cała sytuacja przerosła i po prostu opuścili miejsce pracy. Część osób sama szukała własnej odzieży. Jeśli ktoś nie mógł znaleźć swojej kurtki, niekiedy brał po prostu jakąkolwiek i jechał do domu. Niektórzy uczestnicy koncertu wychodzili także po prostu bez niczego.

Poszkodowani zbierają się teraz w internecie i zapowiadają pozew zbiorowy przeciwko agencji Follow the step, która nie chce komentować całej sprawy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska