Za zdradę, procesy, skandale... - za co powinni przeprosić dolnośląscy politycy
Protasiewicz przeprasza Schetynę
Jacek Protasiewicz powinien przeprosić Grzegorza Schetynę za zdradę. Panowie starli się w wyborach na szefa Platformy Obywatelskiej na Dolnym Śląsku. Wygrał Protasiewicz, ale zwycięstwo przyćmiły skandale, które wybuchły zaraz po nim. Okazało się bowiem, że stronnicy Protasiewicza namawiali (i oferowali w zamian za pracę w KGHM) delegatów, by głosowali na europarlamentarzystę. Zwolennicy Schetyny dwie takie rozmowy nagrali (gwoli ścisłości: dwa nagrania ujawniono). Później eurodeputowany Piotr Borys, bliski współpracownik Schetyny, zgłosił nawet sprawę do prokuratury, by ta sprawdziła, czy nie złamano prawa (Borys w zasadzie też mógłby przeprosić kolegów, że od razu do organów ścigania nie poszedł...). Prokuratura jednak nie zajęła się sprawą. A czemu Protasiewicz powinien przeprosić Schetynę za zdradę? Bo zaistniał w polityce właśnie dzięki byłemu wicepremierowi, który przez wiele lat był jego politycznym przewodnikiem.
Czytaj więcej o aferze: Praca za głos na Protasiewicza
Za co jeszcze powinni przeprosić dolnośląscy politycy? Kto i dlaczego - Waszym zdaniem - powinien mocno uderzyć się w pierś?