- Jesteśmy jedną z najgorzej skomunikowanych miejscowości aglomeracji wrocławskiej. Sprawa toczy się już kilka lat, a przystanku jak nie było, tak nie ma - denerwuje się sołtys Szczepaniak. Zaznacza, że wieś szybko się rozbudowuje, bo przybywają nowi mieszkańcy.
- Rada Sołecka wystosowała kolejne pismo do Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei we Wrocławiu, w którym po raz kolejny przedstawia swoje argumenty i apeluje o szybkie działanie. To nie może być tak, że Ramiszów doczeka się przystanku dopiero wtedy, gdy superszybki pociąg pendolino zacznie regularnie kursować po Polsce. Mieszkańcy chcą jednoznacznych komunikatów i konkretnej daty, a nie tylko ciągłych obietnic - podkreśla pani sołtys.
Urząd Gminy w Długołęce również chciałby, żeby przystanek w Ramiszowie powstał. Ale Katarzyna Wolicka, kierownik wydziału remontów i inwestycji w urzędzie, tłumaczy, że na razie gmina nie zamierza obiecywać, w jakiej części dorzuci się do inwestycji. - W obecnej sytuacji jednoznaczne zadeklarowanie, że gmina będzie finansowo partycypowała w realizacji tej inwestycji jest niemożliwe. Podjęcie takiego zobowiązania, bez wiedzy o terminie realizacji, a tym samym bez wiedzy o kondycji finansowej gminy w owym czasie, byłoby nieodpowiedzialne - podkreśla Wolicka.
Krzysztof Kiniorski, rzecznik DSDiK, twierdzi, że przystanek powstanie na sto procent. Jego zdaniem zwłoka wynika z tego, że do tej pory rozważano możliwość współfinansowania inwestycji przez gminę Długołęka. Teraz pojawiły się możliwości sfinansowania budowy przystanków z pieniędzy europejskich, a DSDiK chce wykorzystać tę szansę, dlatego woli jeszcze poczekać.
Krzysztof Kiniorski mówi, że budowa przystanku to także kwestia odwodnienia i budowy drogi. Będzie to możliwe w latach 2014-15.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?