Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Królewska droga

Rafał Święcki
Piękno starych szlaków odkrywają teraz rowerzyści
Piękno starych szlaków odkrywają teraz rowerzyści Fot. 123rf
Niegdyś jeździł nią król Prus, teraz będzie atrakcją turystyczną.

W gminie Mysłakowice udostępniono turystom fragment dawnej drogi królewskiej. Projekt zrealizowano przy wsparciu unijnych pieniędzy. Przy wycinaniu krzewów, wywożeniu śmieci i znakowaniu trasy pracowali uczniowie z gminy Mysłakowice oraz młodzież z niemieckiego miasta Munster.
Droga królewska łączy trzy pałace należące niegdyś do członków rodziny króla Prus Fryderyka Wilhelma III. Gdy mieszkał w Mysłakowicach, odwiedzał w Karpnikach swego brata księcia Wilhelma pruskiego, a pałacu w Wojanowie księżniczkę niderlandzką - Luizę, która była jego córką.

Wytyczony przed wiekami szlak przez ostatnie lata był praktycznie nieużywany. W wielu miejscach zarosły go drzewa i krzewy. Dzięki polsko-niemieckiemu projektowi Budujemy Wspólne Ścieżki, oczyszczono 3,5-kilometrowy odcinek, biegnący przez wsie Łomnica i Wojanów. Przemierzając go na rowerze lub pieszo, można odwiedzić dwa pięknie odrestaurowane pałace i wejść na kilka punktów widokowych, z których roztacza się widok na Karkonosze i Rudawy Janowickie.
Aby turyści się nie pogubili, w pałacach dostępna jest mapka ścieżki, a ją samą oznakowano pomalowanymi na biało kamieniami.

- Coraz więcej gości pyta o aktywne formy wypoczynku. Chcieliby spacerować z kijami do nordicwalking lub jeździć na rowerach. Niewiele możemy im zaoferować, gdyż dobrze oznakowanych i opisanych tras jest mało - uważa Janusz Kalisz, właściciel jednego z gospodarstw agroturystycznych i członek Stowarzyszenia Sympatyków Gminy Mysłakowice, które było jednym z realizatorów projektu.
- Chcielibyśmy, by nasza inicjatywa była impulsem do odtwarzania kolejnych historycznych ścieżek w całej Kotlinie Jeleniogórskiej. Bo posiadamy coś wyjątkowego, z czego zupełnie nie korzystamy. Większość ścieżek to zarośnięte gminne drogi i to samorządy powinny o nie zadbać - dodaje Elisabeth von Küster, właścicielka pałacu w Łomnicy i przedstawiciel Stowarzyszenia Pielęgnacji Kultury i Sztuki Śląskiej, także partnera projektu.

By dokończyć szlak królewski, trzeba jeszcze odtworzyć jego fragmenty wiodące do pałacu w Karpnikach i Mysłakowicach.
Do odtworzenia pozostaje też prawie cały system szlaków, które komunikowały niegdyś rezydencje arystokratów w całej Kotlinie Jeleniogórskiej. W sumie na niewielkim obszarze jest ponad dwadzieścia pałaców.
Przed wiekami, by przejazdy pomiędzy nimi nie były monotonne, urozmaicano krajobraz.

Wznoszono romantyczne, sztuczne ruiny gotyckich zamków np. w Staniszowie lub wieże widokowe, a nawet latarnie morskie (w Bukowcu). Miejsca odpoczynku dla podróżujących po tym terenie planowano w punktach, z których roztaczał się malowniczy widok. Sporo z tych zabytków zachowało się, ale zwykłe są bardzo w złym stanie.
Do rewaloryzacji części z nich przygotowuje się Fundacja Dolina Pałaców i Ogrodów, która wydzierżawiła 160 ha parku przy pałacu w Bukowcu. Odtworzona zostanie tam ścieżka dydaktyczna, na której, uczniowie podczas zielonych szkół, będą mogli zobaczyć romantyczny krajobraz z XIX w. Znajdą w nim m.in. sztuczną ruinę średniowiecznego opactwa, pawilon stylizowany na świątynię Ateny oraz rzymski amfiteatr.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska