Wojewoda dolnośląski Rafał Jurkowlaniec zażądał wczoraj pilnie pisemnego wyjaśnienia od prezydenta Rafała Dutkiewicza. Jest oburzony tym, że gdański stadion na Euro 2012 będzie kosztował o 200 milionów złotych mniej niż wrocławski.
Za budowę wrocławskiej areny będziemy musieli zapłacić ponad 700 mln zł, a stadion w Gdańsku ma kosztować niewiele ponad 500 mln zł.
Po ujawnieniu tych informacji w mieście rozpętała się polityczna burza, jakiej Wrocław nie widział od dawna.
Zaczął jeszcze w czwartek minister sportu Mirosław Drzewiecki. Powiedział, że Wrocław przepłacił za stadion, a wszystko dlatego, że prezydent Rafał Dutkiewicz nie słuchał jego rad.
Prezydent Dutkiewicz odpowiedział równie ostro. - Nie można tak oszukiwać i robić ludziom wody z mózgu - irytował się na specjalnej konferencji prasowej. Zarzucił Drzewieckiemu złą wolę i manipulowanie informacjami.
Według Dutkiewicza różnica w cenie między wrocławskim i gdańskim stadionem wyniesie nie 200, a "tylko"102 miliony.
Co ciekawe, jeszcze w czwartek podawana przez miejskich urzędników "prawdziwa" różnica wynosić miała zaledwie 50 milionów. A nawet może i 40.
- Bezmyślne wydawanie publicznych pieniędzy - grzmiał wczoraj na spotkaniu z dziennikarzami Rafał Jurkowlaniec. Jako szef komitetu ds. Euro 2012 na Dolnym Śląsku wezwał prezydenta Dutkiewicza na dywanik.
- Za niepotrzebnie wydane pieniądze można by we Wrocławiu przy każdej szkole wybudować boisko ze sztuczną murawą albo przeznaczyć je na nowoczesny Tramwaj Plus, na który trzeba teraz zaciągnąć kredyt - złości się wojewoda.
Działacze opozycyjnej Platformy Obywatelskiej nie przebierają w słowach. Jeden z nich mówi nawet, że sprawą przetargu na wrocławski stadion - sporo wyższej ceny niż w Gdańsku - powinno zająć się CBA.
- Miasto nie potrafi nawet dokładnie policzyć, ile tańszy będzie gdański stadion. Raz mówią, że 50, a innym razem znowu, że 100 milionów złotych - dodaje.
Awantura o cenę to niejedyny problem władz miasta. Okazało się, że kilka dni temu do Ministerstwa Infrastruktury wpłynęły dwa wnioski. Pierwszy o unieważnienie pozwolenia na budowę stadionu, drugi o unieważnienie decyzji lokalizacyjnej areny.
To efekt sporu o własność kilku działek znajdujących się na terenie przyszłej inwestycji. Chce je odzyskać Danuta Krzywda. Jej ojciec w latach 70. został wywłaszczony z tego gruntu. Teraz Danuta Krzywda żąda jego zwrotu albo odszkodowania. Jej wniosek w tej sprawie rozpatruje Starostwo Powiatowe w Wołowie.
Wniosek o wstrzymanie budowy to kolejny element nacisku na władze miasta, by spełniło żądania Danuty Krzywdy. Uważa ona, że decydując o budowie stadionu, złamano prawo.
- Wywłaszczenia dokonano na zupełnie inny cel - tłumaczy mecenas Miłosz Śliwiński, jej pełnomocnik. - Miała tam być przędzalnia, a nie stadion.
Wnioskami o wstrzymanie budowy zajęło się Ministerstwo Infrastruktury i Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego.
- Są bezprzedmiotowe - ucina krótko prezydent Rafał Dutkiewicz.
Kiedy resort rozpatrzy wnioski Danuty Krzywdy - nie wiadomo. - Najpierw trzeba zbadać dokumenty i sprawdzić, czy w ogóle są podstawy do wszczęcia postępowania w tej sprawie - mówi Teresa Jakutowicz z biura prasowego resortu.
Ostra wymiana zdań polityków
Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia.
- Jestem zaszokowany tym, co powiedział minister Mirosław Drzewiecki - mówił w piątek Dutkiewicz. Jego zdaniem słowa ministra były atakiem czysto politycznym.
- Dzwoniłem do niego. Pokłóciliśmy się - zdradza prezydent. - Powiedział mi przez telefon, że ceny stadionów w Gdańsku i u nas będą się różniły o 102 mln zł. Potem w mediach mówił o 250 mln zł.
Mirosław Drzewiecki, minister sportu.
Mówił, że Wrocław źle przeprowadził przetarg na wykonawcę stadionu. Sugerował prezydentowi, żeby ogłosił nowy przetarg i by całą procedurę zorganizował inaczej.
To miało dać niższą cenę za budowę stadionu.
Dutkiewicz tych rad nie posłuchał i Wrocław będzie musiał zapłacić o ponad 200 mln zł więcej niż Gdańsk.
- Szkoda tych pieniędzy - mówił Drzewiecki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?