Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Weronika Aszkiełowicz: Niektórzy myślą, że kobieta nadaje się tylko do garów

Jakub Guder
Aszkiełowicz to w kadrze obecnie jedyna piłkarka z AZS-u Wrocław
Aszkiełowicz to w kadrze obecnie jedyna piłkarka z AZS-u Wrocław DZPN
Z Weroniką Aszkiełowicz, piłkarką AZS-u Wrocław i reprezentacji Polski, rozmawia Jakub Guder.

21 września wyjazdowym meczem ze Szwecją z Malmö reprezentacja kobiet w piłce nożnej rozpocznie eliminacje mistrzostw świata 2015, które rozegrane zostaną w Kanadzie. Zaczynacie od razu od bardzo trudnego zadania.
Nie da się ukryć. Szwedki to światowa czołówka. Jeśli ktoś oglądał ostatnio mistrzostwa Europy, to widział, jak sobie radziły. W tym meczu chcemy zagrać bardziej defensywnie. Zresztą ćwiczyliśmy różne ustawienia w obronie ostatnio, na turnieju na Węgrzech.

Pięć dni po spotkaniu ze Szwecją przyjedziecie do Wrocławia, by na Oporowskiej podjąć Wyspy Owcze.
Cieszymy się, że gramy we Wrocławiu. Mamy nadzieję, że tak jak jest to zapowiadane, przyjdzie trochę kibiców. To będzie też dobra promocja kobiecej piłki na Dolnym Śląsku. Chciałabym, żeby to wszystko bardziej ruszyło do przodu, żeby to był czynnik pobudzający tę dyscyplinę.

A proszę przyznać, tak szczerze - są wciąż złośliwe komentarze, gdy mówi Pani, że gra w piłkę?
Zdarzają się różne uwagi. U nas jest wciąż takie przekonanie, że kobiety nadają się tylko do garów. Są jednak i tacy, którzy z ciekawością pytają, jak dokładnie gramy - czy na takim samym boisku i tak długo jak mężczyźni.

Piłka nożna kobiet ruszyła do przodu, gdy w PZPN odpowiada za nią Andrzej Padewski, człowiek z Dolnego Śląska?
Stara się bardzo, żeby popularyzować nasze poczynania. Zawsze gdzieś tam nas wciśnie, jakiś urywek naszego meczu do telewizji czy coś podobnego. Jest progres. Mam też nadzieję, że te eliminacje pokażą nasze umiejętności.

Wyspy Owcze w kobiecej piłce to też taki słaby rywal, jak wśród panów?
Jeszcze nigdy z nimi nie grałyśmy, ale raczej nie należą do potentatów.

W grupie macie jeszcze Bośnię i Hercegowinę, Szkocję oraz Irlandię Północną. Dużo tej wyspiarskiej piłki.
Dziewczyny z Irlandii są bardzo dobrze zbudowane fizycznie. Przewyższają nas pod tym względem.

Jakie są wasze mocne strony?
Przede wszystkim jesteśmy zespołem, który zawsze sobie pomaga. Silną stroną są także nasze bramkarki. Jedna z nich (Katarzyna Kiedrzynek - przyp. JG) przeszła ostatnio do francuskiego PSG.

Jaki jest wasz cel na te eliminacje?
Wiadomo - mamy jednego bardzo trudnego rywala, o awans będzie trudno. Będziemy się starać, by mieć szansę trafić do finałów chociaż z drugiego miejsca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska