Na wizualizacjach placu Nowy Targ namioty jarmarku wyglądały inaczej niż w rzeczywistości. Faktycznie Jarmark Produktów Świeżych to osiemnaście czarnych płóciennych namiotów o wymiarach 3 na 3 metry, które będą rozkładane przez organizatora - Zrzeszenie Handlu i Usług Organizacja Samorządu Małych i Średnich Przedsiębiorstw we Wrocławiu - w każdą środę i czwartek do końca października. Po zimowej przerwie kupcy wrócą na plac w kwietniu.
JARMARK NA PLACU NOWY TARG - SPRAWDŹ CENY PRODUKTÓW
Wielu mieszkańcom Wrocławia namioty rozłożone na placu nie podobają się. Regina Filip uważa, że przez to przestrzeń jest jeszcze bardziej smutna i bez życia. Jeszcze dalej idzie Andrzej Waligórski, który mieszka w pobliżu. - Patrząc się na to z góry mam wrażenie, jakbym był na cmentarzu. Takie namioty rozkłada się nad grobem - mówi mieszkaniec Wrocławia. Dodaje, że całkiem inaczej wyobrażał sobie wygląd jarmarku. Myślał, że to będą solidniejsze i trwalsze konstrukcje, a nie zwykłe namioty.
Beata Urbanowicz, wrocławski plastyk miejski na pytanie dlaczego namioty na placu Nowy Targ są czarne, a w Rynku jasne (w kolorze ecru) i czy to nie kłóci się ze wspólną koncepcją wyglądu miasta, odpowiada, że nie, bo dotyczy innych działalności.
- Tutaj mamy do czynienia z handlem, a tam z ogródkami piwnymi restauratorów - mówi Beata Urbanowicz. Przypomina, że przestrzeń na placu Nowy Targ była projektowana przez biuro architektoniczne Romana Rutkowskiego i uważa, że obiekty zostały zaprojektowane dla tej przestrzeni tak, żeby spełniały swoje zadanie. - Ten projekt uporządkował przestrzeń, a to, że miasto jest różnorodne, to świadczy o jego wartości - mówi Beata Urbanowicz.
Dodaje, że gusta ludzi są różne i nie sposób wszystkim dogodzić, a jarmark chociażby przez swoją funkcję wniesie więcej życia na plac.
Katarzyna Hawrylak-Brzezowska w wyglądzie namiotów i placu nowy Targ nie widzi tematu dla działań miejskiego konserwatora. Uważa, że to raczej kwestia dla plastyków, w jakim kierunku powinny iść zmiany w wizerunku miasta. Miejski konserwator zabytków pozytywnie ocenia zmiany, jakich dokonano na placu Nowy Targ.
- To kompleksowe podejście do sprawy i ujednolicenie przestrzeni. Na konkurs wpłynęło ponad 80 prac, my wybraliśmy ten projekt, który według mnie został poza pewnymi pracami wykonawczymi nawierzchni bardzo dobrze wykonany - mówi miejski konserwator. Dodaje, że niektórzy mieszkańcy lubią narzekać na wszystko, co by się nie zrobiło.
Co na to architekt? - Forma i kolor namiotów targowych jest konsekwencją ogólnej zasady geometrycznej na placu. To ten sam - a przynajmniej podobny - język co grafika posadzki placu czy wyjścia z parkingu, lampy, ławki i leżanki. A grafika posadzki wywodzi się jeszcze z przełomu lat 50. i 60., kiedy projektowano odbudowę placu - nasz projekt jest jego reinterpretacją, a właściwie kontynuacją. Oczywiście namioty można było zrobić w innym kolorze, ale tak jak do audi nie wkłada się kierownicy z małego fiata i jak w różnych okolicznościach w odpowiedni sposób dobieramy do siebie części ubrania, tak na placu nie chcieliśmy nic innego niż grafitowe i prostopadłościenne – mówi Roman Rutkowski - autor projektu.
Romana Rutkowski dodaje, że zastosowany na placu kolor nie tylko wywodzi się z poprzedniej posadzki placu, ale jest też oficjalnym kolorem miasta (jego nazwa to RAL 7016)
- W pewnym sensie namioty targowe mają być tłem dla kolorowych artykułów sprzedawanych na placu. Dzisiejsze otwarcie chyba to pokazało. Namioty targowe są proste z tego powodu, że mają być montowane tylko przez dwa dni w tygodniu - musiały się szybko składać i rozkładać. To wykluczało jakiekolwiek bardziej skomplikowane konstrukcje. Ważnym czynnikiem była też cena zakupu namiotów - one są sfinansowane przez kupców, więc trzeba było działać bardzo ekonomicznie mówi Roman Rutkowskiego
Rutkowski dodaje, że niedługo na placu pojawią się drzewa w donicach w południowej pierzei, donice też będą grafitowe i prostopadłościenne. Ogłoszony będzie także konkurs na projekt fontanny, która znajdzie się w przestrzeni miedzy leżakami - fontanna będzie miała grafitowy murek wysokości 40 cm.
Podczas otwarcia jarmarku na placu Nowy Targ pojawiły się także inne, niebieskie namioty. Krzysztof Walichiewicz z Zrzeszenia Handlu i Usług Organizacji Samorządu Małych i Średnich Przedsiębiorstw we Wrocławiu uspokaja jednak, że nie będą na stałe elementem krajobrazu na placu. Zostały rozłożone tylko z okazji otwarcia, na które przygotowano atrakcje dla mieszkańców.
A Wam jak się podoba nowy jarmark? Zapraszamy do komentowania pod tekstem?
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?