- Z informacją o ładunku pod numer 112 zadzwonił nieznany mężczyzna - informuje Kamil Rynkiewicz z policji. Według straży pożarnej, z terminala lotniska ewakuowano kilkaset osób. Około godz. 18 zakończyło się przeszukiwanie budynku. Bomby nie znaleziono.
Po godz. 17 z wrocławskiego lotniska miał wystartować samolot do Shannon, później także do Frankfurtu, Chanii, Monachium i Gdańska. Nie wyleciały one o czasie - z powodu alarmu zamknięto pas startowy, a ruch samolotów został wstrzymany.
Po godz. 17.20 we Wrocławiu wylądował samolot Eurolot z Gdańska, ale jego pasażerowie zostali na pokładzie do czasu zakończenia ewakuacji. Taki sam los spotkał podróżnych, którzy o godz. 17.45 przylecieli do Wrocławia samolotem LOT z Warszawy.
Po godz. 18 loty powoli zaczęły być realizowane. Teraz odbywają się już bez przeszkód. Nie ma opóźnień zarówno w przylotach, jak i odlotach.
Spore zamieszanie zrobiło się natomiast przy dojeździe na Lotnisko na ul. Granicznej, gdzie policja zatrzymywała samochody. Pojazdów nie wpuszczano bowiem na parking lotniska. Jeden pas w każdą ze stron był więc zablokowany. By dojechać do lotniska i z niego wyjechać, należało uzbroić się w cierpliwość.
Policja wciąż poszukuje sprawcy dzisiejszej ewakuacji: - Prowadzimy czynności mające na celu ustalenie sprawcy fałszywego alarmu bombowego - mówi lakonicznie Kamil Rynkiewicz z biura prasowego policji dolnośląskiej.
Za tego typu czyn mężczyźnie może grozić nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?