Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak posłowie PiS "używają życia". Zobacz film z ukrycia. Jackiewicz: "Robią z igły widły"

Marcin Rybak
Poseł Adam Lipiński
Poseł Adam Lipiński fot. Piotr Krzyżanowski
- Generalnie nie używam życia. Raz mi się zdarzyło - tak dolnośląski poseł, a jednocześnie wiceprezes PiS Adam Lipiński miał, według dziennikarzy, skwitować swój udział w suto zakrapianym alkoholem spotkaniu posłów PiS w hotelu pod Mielcem. Na nagraniach i zdjęciach ujawnionych przez tygodnik "Wprost" i "Super Express" widać, jak trzech działaczy partii w spa ubiera w szlafrok ledwo trzymającego się na nogach posła Lipińskiego. - Dziś w mediach nie ma już żadnych granic prywatności - mówi nam teraz Lipiński.

Chwilę później poseł PiS Adam Hofman chwali się przed pracownikami biura PiS (wśród nich były kobiety) wielkością swego penisa. - Ponieważ są paparazzi w krzakach, tylko dlatego nie wyciągnę i nie pokażę - zastrzega. Ale za chwilę - według "Wprost" wykonuje gest sugerujący zdejmowanie spodni. - Aż jej włosy stanęły dęba - krzyczy jeden z mężczyzn. Przywołane przez "Wprost" ekspertki z fundacji „Feminoteka” oceniły, że zachowanie posła Hofmana mogło być odebrane jako „molestowanie”.

Jak podaje "Wprost" wyjazdowym spotkaniu brał udział także wrocławski poseł PiS Dawid Jackiewicz oraz Tomasz Kaczmarek - agent "Tomek".

– Nie chcę komentować sytuacji jaką pokazał "Wprost" a wcześniej inne media – mówi portalowi GazetaWroclawska.pl. wiceprezes PiS Adam Lipiński. – Mogę tylko powiedzieć, że dziś w mediach nie ma już żadnych granic. Nie ma granic prywatności. Od dziś każdy polityk powinien brać pod uwagę, że w każdej, nawet najbardziej prywatnej sytuacji, może zostać nagrany a to nagranie za kilka dni zostanie opublikowane – wiceprezes PiS Adam Lipiński.

– To było wyjazdowe posiedzenie klubu PiS. – mówi z kolei poseł Dawid Jackiewicz. – "Wprost" wmontowuje mnie w zdarzenia, w których nie uczestniczyłem. Piszą o mnie tylko, że byłem w sklepie i kupowałem alkohol. "Wprost" robi widły z igły. A było to przecież spotkanie dorosłych ludzi. Po pracy. W godzinach wieczornych. Za własne pieniądze. Co w tym złego, że siedzą piją piwo, wino czy inne alkohole? Robienie z tego afery to absurd.

Jackiewicz dodaje, że publikację "Wprost" ocenia jako atak na Adama Hofmana. - On jest strategiem różnych kampanii PiS. Stoi za zwycięstwami w Elblągu, Rybniku i teraz na Podkarpaciu. Nie dziwię się, że rozważa pozwanie "Wprost" do sądu za sugestie jakoby dopuścił się molestowania seksualnego. Takie zarzuty to absurd i skrajne nadużycie. W tygodniku wypowiadają się eksperci ale co to są za eksperci? „Feminoteka”? To przecież osoby o poglądach radykalnie lewicowych. Odmiennych od nas - mówi Jackiewicz. - Ciekawe czy któraś z kobiet, uczestniczących w tym spotkaniu czuła się dyskomfortowo? Przecież nikt nikogo tam nie zatrzymywał siłą. Jak ktoś się źle czuł to mógł po prostu stamtąd odejść.

Zdaniem posła Jackiewicza materiał, opublikowany we "Wprost" „to nie są normalne metody”. Czyli metody jakimi powinni posługiwać się dziennikarze. – To przypomina metody działania służb specjalnych. Z odległości kilkudziesięciu metrów, całą noc robić zdjęcia politykowi i mikrofonem kierunkowym podsłuchiwać jego prywatne rozmowy. I to w jego czasie prywatnym. Jestem zaniepokojony tym do jakich metod gotowi są dopuścić się nasi konkurenci chcąc nam zaszkodzić - komentuje Jackiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Jak posłowie PiS "używają życia". Zobacz film z ukrycia. Jackiewicz: "Robią z igły widły" - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska