Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojsko tańczy w hełmach i rapuje o zwierzętach

Janusz Michalczyk
Janusz Michalczyk
Janusz Michalczyk
Potańczyli sobie z wrogiem, a potem za kilka chwil beztroskiej zabawy zostali ukarani dyscyplinarnie. Izraelscy generałowie wpadli w szał, gdy wyszło na jaw, że żołnierze z elitarnej jednostki antyterrorystycznej Brygady Givati wpadli podczas patrolowania ulic Hebronu do klubu i zatańczyli na weselu.

Trudno w to uwierzyć, ale bawili się tam Palestyńczycy, którzy entuzjastycznie powitali uzbrojonych po zęby komandosów. Kilku znalazło się nawet na ramionach gości weselnych, a jedyne, co można zapisać na ich usprawiedliwienie, to fakt, że nie zdjęli hełmów i kamizelek kuloodpornych, nie odłożyli broni.

Ta historia w ogóle nie pasuje do propagandowych obrazków kolportowanych przez obie strony konfliktu, zgodnie z którymi izraelscy żołnierze to wyzute z uczuć ludzkie automaty do zabijania niewinnych istot, a z drugiej strony - Palestyńczycy są bandą terrorystów, którzy niczym kamikaze owinięci ładunkami wybuchowymi atakują wszystko, co obce. Dla mnie to dowód na to, że pragnienie zabawy bywa w człowieku silniejsze od instynktu zabijania.

Izraelscy żołnierze bawili się na palestyńskim weselu. Dla mnie to dowód na to, że pragnienie zabawy bywa w człowieku silniejsze od instynktu zabijania

W polskim wojsku też może być weselej, choć nie wszystkim generałom będzie do śmiechu. Po raz pierwszy w historii Akademii Marynarki Wojennej trójka najlepszych absolwentów to kobiety. Aneta, Katarzyna i Magdalena pobiły na głowę kolegów, mimo że tylko co piąty kadet zalicza się do płci pięknej. Dla mnie to poważny argument, by nie likwidować pływających oddziałów, do czego podobno parł minister finansów, bo naszpikowane elektroniką statki są bardzo drogie. Być może nasze panie dostaną zgodę na służbę w okrętach podwodnych, co w tym roku osiągnęły ich sojuszniczki z Wielkiej Brytanii. Wiadomo, że w morskiej głębinie najtrudniej o rozrywki, więc ładne buzie mogłyby podnieść morale wojska.

Braterstwo broni w nowej formule (siostrzeństwo?) może zmodyfikować tradycyjny wizerunek wojaka twardziela. Ostatnio zaznaczył się on w twórczości niejakiego Robsona - śląskiego rapera, który służy w Afganistanie. W internetowym przeboju snuje on wdzięczne frazy: "Wiesz, kto ma ogień tu/ Porządek musi być/ Ręce w górze trzyma wróg" albo "Wjeżdżamy do boju jak dzikie zwierzęta/ Mułła Omar, Osama, Saddam Husajn, Kaddafi/ Zdejmiemy każdego chama".

Zgodzimy się chyba, że zwłaszcza rym Osama-chama powala na kolana. Tak, kobiety są różne, bywają nawet okrutniejsze od mężczyzn, ale jakoś trudno mi sobie wyobrazić dziewczynę w moro, która utożsamia się z dzikimi zwierzętami. Ja bym się roześmiał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska