Choć decyzja, że remont będzie już zapadła, to wciąż nie wiadomo, co z LH Maximum stanie się po zakończeniu prac. – Mamy dwie propozycje. Pierwsza jest taka, aby trafił do muzeum komunikacji miejskiej, które mogłoby powstać w zajezdni Dąbie przy ul. Tramwajowej – mówi Przemysław Filar, prezes TUMW. – Drugi to taki, żeby tramwaj jeździł po Wrocławiu, jako linia zabytkowa.
Pierwszy pomysł wydaje się - jak na razie - mało prawdopodobny. Co prawda MPK nie będzie już korzystała z tej zajezdni, ale do tego aby utworzyć tam muzeum daleka droga. Na taką instytucje potrzeba sporo pieniędzy, a tych w budżecie miasta nie ma.
Drugi pomysł jest łatwiejszy w realizacji. – Tramwaj mógłby jeździć po Wrocławiu, jako linia turystyczna. Byłaby to niewątpliwie spora atrakcja – mówi Anna Nawara z Towarzystwa Miłośników Wrocławia, które organizuje kursy zabytkowych linii.
Maximum to nie jedyny zabytkowy tramwaj, który będzie wyremontowany. Bo Konstal 4N, produkowany w latach 50. ubiegłego wieku, remontowany jest przez pracowników wrocławskiej firmy Protram. W Polsce takich wagonów w dobrym stanie jest zaledwie kilka. Dlatego można śmiało napisać, że 4N to unikat. – Pracy jest sporo. M.in. musimy naprawić dach pojazdu – mówi Sebastian Tomalski z Protramu. – Blacha jest mocno pordzewiała, trzeba ją wymienić.
Do wymiany są też boki wagonu. Naprawa potrwa jeszcze kilka miesięcy.
Pojazd należy do Towarzystwa Miłośników Wrocławia. W tym przypadku pewne jest, że odnowiony wagon pojedzie, jako linia zabytkowa, ale nie ustalono jeszcze jego trasy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?