Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koń z dorożki nabrudził. Kto to posprząta? (LIST)

Bartosz Józefiak
Obowiązek posprzątania po swoim koniu ma oczywiście dorożkarz/zdjęcie ilustracyjne
Obowiązek posprzątania po swoim koniu ma oczywiście dorożkarz/zdjęcie ilustracyjne Andrzej Banas/Polskapresse
- Widziałam, jak przez ul. Kazimierza Jagiellończyka przejechała dorożka z parą młodą. Piękny widok, ale chwilę później już pięknie nie było. Koń nabrudził na środku ulicy, zapach nie pozwala mieć otwartego okna. Kto ma teraz to posprzątać? - pyta Iwona Urbanowicz.

Widziałam, jak przez ul. Kazimierza Jagiellończyka przejechała dorożka z parą młodą. Piękny widok, ale chwilę później już pięknie nie było. Koń nabrudził na środku ulicy, zapach nie pozwala mieć otwartego okna. Kto ma teraz to posprzątać? Karze się nas za nie posprzątanie po naszych pupilkach – uważam, że bardzo dobrze. Czyżby koń nie należał do pupilków, a może dorożkarz ma jakieś przywileje? - pyta czytelniczka Iwona Urbanowicz

Obowiązek posprzątania po swoim koniu ma oczywiście dorożkarz. - Za nieposprzątanie grozi mu mandat do 500 złotych – mówi Sławomir Chełchowski ze straży miejskiej. - Takie problemy pojawiają się bardzo rzadko. Nasi dorożkarze wiedzą, że muszą posprzątać po swoim koniu. Bardzo rzadko odbieramy sygnały o tym, by gdzieś było brudno po przejechaniu dorożki.

- Dorożkarze mają specjalne "łapki", którymi zbierają nieczystości po swoim koniu – mówi Małgorzata Borcuch z firmy Dorożki Wrocławskie. - Nieczystości zbieramy od razu po tym, jak koń napaskudzi. Wyrzucamy je do koszy. Pilnujemy tego, bo dla nas mandat 500 złotych to nie jest mały wydatek. Poza tym, konie zazwyczaj załatwiają się w stajni. Konie dostają posiłki o określonych porach. Pilnujemy, by na trasy wyjechały już po oddaniu nieczystości.

W Krakowie, gdzie dorożek jeździ znacznie więcej niż we Wrocławiu, problem mają rozwiązywać torby, które podwiesza się koniom i do których spadają odchody. Nie stosuje się ich jednak w stolicy Dolnego Śląska. - Worki nie są higieniczne i zwyczajnie śmierdzą. To raczej wątpliwa przyjemność dla pary młodej, gdy konie w ich dorożce wyposażone są w takie worki – tłumaczy Małgorzata Borcuch.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska