Przed rozpoczęciem baraży o utrzymanie w I lidze sytuację gwardzistów można było porównać do człowieka stojącego jedną nogą nad przepaścią, a drugą na skórce od banana. Jak się okazuje, nie była to jednak sytuacja beznadziejna. Dziś to wrocławianie są o krok od sakramentalnego "meldujemy wykonanie zadania". Goście z Nysy natomiast plują sobie w brodę, bo startując z uprzywilejowanej pozycji (atut własnego parkietu) spuścili ekipę do II ligi. Po raz pierwszy od 28 lat!
W sobotę przy Krupniczej gwardziści znów oddali tylko seta, momentami grając naprawdę pięknie dla oka, a przez całe spotkanie ambitnie i z zębem. Teraz muszą jeszcze dostawić drugą nogę, czyli zająć przynajmniej drugie miejsce w majowym czwórmeczu, w którym wystąpią także MCKiS Jaworzno oraz dwaj II-ligowcy.
- Ja mówię, że zrobiliśmy duży krok naprzód, a teraz trzeba jeszcze tylko drzwi otworzyć - mówi nam Ireneusz Kłos, który z trenerskiego niebytu znów stał się człowiekiem sukcesu. - Wiadomo, że II liga jest zdecydowanie słabsza, ale trzeba być pokornym do końca. I walczyć do końca.
Najważniejsze, że mamy teraz miesiąc czasu na wykurowanie się. Chłopcy dostali cały tydzień wolnego. Zero sali. Prosiłem tylko, by przeszli się na siłownię i basen. A od przyszłego poniedziałku zaczynamy przygotowania do majowego turnieju. Dziś jeszcze nie wiadomo, kto w nim zagra i gdzie impreza się odbędzie. Może warto o tym porozmawiać z burmistrzem zaprzyjaźnionego Brzegu Dolnego - zastanawia się Kłos.
Czy były trener żeńskiej kadry przedłuży umowę z Gwardią?
- Póki co, umawialiśmy się, że biorę to do końca sezonu. A co będzie później? Pewnie porozmawiamy po turnieju. Przynajmniej ja tak sądzę. Poznałem tę grupę i uważam, że jest to fajny zlepek chłopaków. Dlatego chciałbym zostać przy Krupniczej i z większością z nich pracować nadal - zdradza Kłos, który przed powrotem do fachu uczył WF-u we wrocławskim gimnazjum. - I szczerze mówiąc, trochę już mi brakowało siatkówki przez duże S. Odpocząłem od stresu, więc ofertę przyjąłem z minuty na minutę - dodaje.
Wiele wskazuje na to, że do nowego sezonu I ligi przystąpi Gwardia - o ile się utrzyma - nie słabsza niż obecnie. - Jest szansa na większy budżet. Na spotkaniu z Nysą było wielu sponsorów i chyba zobaczyli miłą dla oka siatkę - cieszy się Dzidek. I my się cieszymy.
EnergiaPro Gigawat Gwardia Wrocław - AZS Nysa 3:1 (25:23, 28:26, 23:25, 25:19) - stan rywalizacji play-off: 2-0 dla Gwardii. AZS spadł do II ligi.
Gwardia: Janosik, Kurian, Świechowski, Gorzewski, Thwaite, Lech, Mihułka (libero) - Szczurowski, Karpiewski, Krupnik, Dutkiewicz.
Nysa: Górski, Podgórski, Kowalczyk, Szabelski, Żuk, Migdalski, Ratajczak (libero) - Bułkowski, Szlubowski i Nieboj.
Inne mecze I ligi - półfinały play-off (do 3 zwycięstw):
Orzeł Międzyrzecz - BBTS Bielsko-Biała 3:2 (12:25, 25:18, 25:17, 21:25, 15:12) i 1:3 (23:25, 25:18, 20:25, 20:25) - 1-3 (awans BBTS-u);
Avia Świdnik - Siatkarz Wieluń 0:3 (7:25, 19:25, 20:25) - 0-3 (awans Wielunia);
play-out (o utrzymanie do 2 zwycięstw):
MCKiS Jaworzno - MKS MOS Będzin 3:0 (25:22, 25:17, 25:18) - 2-0 (spadek Będzina).
PlusLiga
I runda play-off (do 3 zwycięstw):
Skra Bełchatów - Delecta Bydgoszcz 3:1 (23:25, 25:21, 27:25, 25:20) - 2-0;
AZS Politechnika Warszawa - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (22:25, 20:25, 25:16, 20:25) - 0-3 (awans ZAKSY);
o miejsca 9-10 (do 4 zw.): Trefl Gdańsk - Jadar Radom 1:3 (26:24, 26:28, 16:25, 17:25) - 0-2.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
