Na powiększenie penisa są sposoby? On przekonuje, że tabletki

Jak ktoś się skusi, a wielu się kusi, trafia na stronę udającą portal, a stamtąd na stronę suplementu diety, czyli „preparatu, który stymuluje wzrost penisa, jednocześnie naturalnie zwiększając poziom libido oraz testosteronu”. Jest nawet lepiej niż w tytule mejla. Bo okazuje się, ze można sobie powiększyć penisa nie o 7 centymetrów, ale o 7 i pół centymetra.

Suplement diety zawiera certyfikaty „GMP, ISOQAR, BRC oraz UKAS” i wystarczy zadzwonić, zamówić i po dwóch miesiącach nasz penis urośnie. Co może nam uratować życie, gdyż portal informuje, że „w 2012 roku stwierdzono aż 9 800 przypadków załamań psychicznych oraz nerwic na 100 000 mężczyzn. Do tego należy doliczyć liczbę powyżej 100 000 samobójstw i trwałych samookaleczeń. A wszystko to z powodu posiadania zbyt małej wielkości penisa”.

Dr.Jakub Kratochwil, chirurg plastyczny z Wrocławia, nie wierzy w skuteczność powiększenia członka za pomocą tego rodzaju preparatów. - Wydaje mi się, że jest to naciąganie ludzi. Podobnie jak nieskuteczne są różne maści powiększające biust czy kremy na odchudzanie - uważa. Sam nie wykonuje operacji powiększania penisa. - Operacje wydłużania ciał jamistych penisa, przeprowadza się u mężczyzn, którzy mają naprawdę małego członka o długości 5 cm. i wykonuje je urolog – tłumaczy dr Jakub Kratochwil.

Jak się okazuje w gabinetach medycyny estetycznej częściej wykonuje się zabiegi nie tyle na wydłużenie, co na pogrubienie penisa. Jedna z metod polega na wstrzykiwaniu żelu macrolane, którego składnikiem jest kwas hialuronowy dość powszechnie stosowany także przy wypełnianiu zmarszczek. Najnowszym zastosowaniem wypełniacza jest więc powiększanie intymnych części ciała człowieka. - To zwykłe oszukaństwo. Po pierwsze penisy nie rosną od żadnych tabletek, po drugie te dane o samobójstwach to też wyssana z palca bzdura – mówi Kazimierz Szczerba, wrocławski seksuolog.

Choć rzeczywiście zdarzają się ludzie, którzy zgłaszają się do niego, bo mają ich zdaniem zbyt małego penisa i cierpią z tego powodu. - Przyjmuje się, że polska norma wielkości członka to 13–17 centymetrów. Miałem pacjenta, który miał obsesję, że jego penis długości 13,5 centymetra jest zbyt mały. Łykał różne cuda nie widy, ale oczywiście nic nie pomogło. Kilka lat temu jacyś rosyjscy lekarze intensywnie reklamowali zabiegi przedłużania penisa, ale nie spotkałem nikogo, kto by skorzystał z ich usług.

Zdaniem seksuologa, takie „7 centymetrów więcej” to może być dopiero nieszczęście. Członek długości powyżej 20 centymetrów to często ból dla właściciela i kłopoty jego partnerek. - Zresztą na pewno nie od długości penisa zależy bycie dobrym kochankiem. Jeśli o fizjologię chodzi, to grubość jest znacznie ważniejsza – tłumaczy Kazimierz Szczerba. Choć mejlowy Stefan ma na temat powiększenia penisa inne zdanie.