Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Turów gra o Puchar

Michał Lizak
Dragisa Drobnjak w ataku na kosz Kotwicy Kołobrzeg
Dragisa Drobnjak w ataku na kosz Kotwicy Kołobrzeg Tomasz Hołod
Przedsmak play-off w Pucharze Polski. Kotwica półfinałowym rywalem Turowa.

Los zdecydował, że w finałowym turnieju Pucharu Polski w Lublinie będziemy mieli dokładnie taki sam zestaw par, jaki może nam się zdarzyć w kluczowych etapach walki o mistrzostwo Polski. O ile oczywiście żaden z potentatów z wielkiej czwórki nie potknie się w ćwierćfinale play-off.

W lubelskiej hali Globus w pierwszym półfinale dojdzie do najbardziej prestiżowego starcia w lidze: Asseco Prokomu z Anwilem. Przedstawiciele obu odwiecznych rywali zapowiadają, że ich celem jest zdobycie pucharu, a więc nie mają zamiaru narzekać na pechowe losowanie. I na pewno na turniej finałowy przyjadą w najsilniejszych składach.

PGE Turów zmierzy się z Kotwicą w drugim półfinale - o godz. 20.15.
- Największe pozytywne zaskoczenie tegorocznego sezonu - Kotwica, kontra wracający do naprawdę wielkiej formy PGE Turów. Takie starcie na pewno wzbudzi zainteresowanie kibiców - i to nie tylko fanów obu zespołów - mówi prezes ligi Janusz Wierzbowski.

W ekipie Turowa losowanie nie wzbudziło większych emocji.
- Skoro los wskazał na Kotwicę - niech tak będzie. Dzisiaj wyjeżdżamy do Lublina i liczymy, że wrócimy dopiero w niedzielę, po pojedynku finałowym. Mam nadzieję, że przywieziemy do Zgorzelca pierwszy w historii tego klubu Puchar Polski - mówi Paweł Turkiewicz, trener PGE Turowa.
W tym sezonie oba ligowe spotkania PGE Turowa z Kotwicą zakończyły się zwycięstwem ekipy ze Zgorzelca. W Kołobrzegu wygrał Turów 73:71, a w rewanżu podopieczni Turkiewicza ponownie byli górą - tym razem 83:72.
- Na te wyniki nie ma co się oglądać. Puchar Polski czy potem faza play-off to zupełnie inne granie - zaznacza Turkiewicz.

Mecze z Lublina pokaże na żywo tylko telewizja TVP Sport - dostępna na platformie nTV. Lokalny ośrodek TVP Wrocław planuje jedynie retransmisję finału - w niedzielę o godz. 18.30.

Polacy posędziują Eurobasket 2009
Dwóch polskich arbitrów - Jakub Zamojski i Marek Ćmikiewicz (co ciekawe, obaj pochodzą z Wrocławia) - będzie prowadziło mecze podczas mistrzostw Europy koszykarzy - Eurobasket 2009, które we wrześniu odbędą się w siedmiu polskich miastach. Nominacje przysłała FIBA (Międzynarodowa Federacja Koszykarska).

W sumie powołano 28 arbitrów. Każda z reprezentacji narodowych ma prawo do jednego sędziego (nie może on oczywiście prowadzić meczów swojej drużyny). Kolejnych 13 powołuje FIBA. Zamojski został dodatkowo doceniony, bo będzie jedynym polskim arbitrem, który pojedzie na młodzieżowe mistrzostwa świata do Nowej Zelandii. Wiadomo już także, że wraz z reprezentacją koszykarek na mistrzostwa Europy na Łotwę wyjedzie Grzegorz Bachański.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska