Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na dworze upał, a psy się smażą. Coraz więcej interwencji TOZ

Agata Wojciechowska
Zdjęcie ilustracyjne, fot. Piotr Krzyzanowski
Wrocławski oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami otrzymuje coraz więcej zgłoszeń, że właściciele zostawiają psy na pełnym słońcu, także w samochodach. Wczoraj inspektorzy TOZ interweniował 5 razy, dzisiaj już kilkukrotnie.

- Wczoraj byliśmy w Pisarzowicach za Wilkszynem w gminie Miękinia – mówi Mateusz Czmiel, rzecznik prasowy wrocławskiego oddziału Towarzystwa Ochrony nad Zwierzętami. - Pies zamknięty w kojcu nie miał ani skrawka cienia od godz. porannych do samego wieczora. Po rozmowie z właścicielami okazało się, że rozwieszali oni plandekę, zapewniającą mu ochronę przed słońcem, ale pies ją zrywał lub wychodził po niej na zewnątrz. Ponieważ stan zdrowia zwierzęcia był dobry, miał on jedzenie i wodę, właściciele zostali pouczeni, by zapewnili mu cień.

Jedna z wtorkowych interwencji miała miejsce na ul. Bagatela we Wrocławiu. Inspektorzy znaleźli tam starszego owczarka niemieckiego, który miał problemy z łapami. W związku z tym w miejscu, gdzie się przewrócił, musiał czekać na powrót właścicieli, którzy pomogliby mu wstać. Zdarzało się, że przez pół dnia leżał w pełnym słońcu. Niestety na jego wybieg składał się betonowy plac i blaszany garaż.

- Zdaniem inspektorów, którzy wzięli pod uwagę zły stan zdrowia zwierzęcia, powinno ono zostać uśpione – wyjaśnia Mateusz Czmiel. - Nie liczy się bowiem tylko długość życia psa, ale i jego jakość. Z oceny TOZ wynikało, że właściciele średnio o niego dbali. Pies był niewyczesany, a na jego wybiegu zalegała masa odchodów. Osoby za niego odpowiedzialne dawały mu tylko jeść i pić.

Z kolei w Wysokiej dwa psy przebywały na małej działce, na której nie mogły schować się do żadnego cienia. Pies rasy akita inu mógł biegać swobodnie po podwórku, ale już mały 8 – letni kundelek był przywiązany łańcuchem do budy z metalowym dachem.

- 70-centymetrowy łańcuch zaplątał się tak, że szorstkowłosy pies nie miał możliwości żadnego manewru – relacjonuje rzecznik TOZ. - Zwierzęta nie miały dostępu do wody. Pouczyliśmy więc właściciela, że powinien zapewnić im dostęp świeżej wody oraz schronienie, za które posłuży drewniana szopa, znajdująca się na działce. Dziś jedziemy sprawdzić czy zastosował się do tych zaleceń.

Czy tegoroczne upały to fenomen? Zobacz: Upały we Wrocławiu. Klimatolog: To nic niezwykłego

Z kolei w środę inspektorzy TOZ udadzą się do Chwałkowic w gminie Wińsko, gdzie pies mieszka w beczce po chemikaliach ustawionej w pełnym słońcu. Nie ma jedzenia ani picia, co potwierdziło kilka osób. Dodatkowo dzisiaj przeprowadzone zostaną interwencje na Kozanowie i na ul. Dubois we Wrocławiu. Tam w mieszkaniach przebywają zwierzęta, które w ogóle nie wychodzą na dwór, pomimo tego, że właściciele są na miejscu. Zwierzęta załatwiają się w domu, co powoduje potworny smród.

- Wraz z wakacjami mamy coraz więcej zgłoszeń dotyczących złego traktowania zwierząt podczas upałów – mówi Mateusz Czmiel. - Posunę się do stwierdzenie, że część właścicieli nie potrafi myśleć, że zwierzę przy takich temperaturach cierpi. Potrzeba jest tylko świeża woda i cień.

Udar potrafi zabić psa. W związku z tym potrzebna jest odrobina odpowiedzialności za swoje zwierzę. Najlepiej ograniczyć spacery do załatwienia potrzeb. Powinno się zrezygnować z biegania z psem i w ogóle nie forsować go np. aportowaniem.
- Spacery po asfalcie również odradzam – twierdzi rzecznik TOZ. - Łapy dużego psa mogą się wtopić w asfalt. Zalecam spacery po chodnikach, ścieżkach w miejscach zacienionych. Nawet kostka brukowa jest lepsza niż asfalt. I uczulam, by nie zostawiać psów w autach, nawet tych z klimatyzacją i nawet na chwilę – przestrzega rzecznik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Na dworze upał, a psy się smażą. Coraz więcej interwencji TOZ - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska