Tak temperatura we Wrocławiu kształtowała się przez cały dzień
godz. 8.15 - 21 st.
godz. 10.00 - 24,1 st.
godz. 10.20 - 25,1 st.
godz. 11.00 - 26,2 st.
godz. 11.30 - 27 st.
godz. 12.00 - 28,1 st.
godz. 13.00 - 29,6 st.
godz. 13.20 - 29,1 st.
godz. 14.00 - 30,1 st.
godz. 15.00 - 30,7 st.
godz. 15.30 - 31,1 st.
godz. 16.00 - 31,2 st.
godz. 16.20 - 31,6 st.
Dane pochodzą z Obserwatorium Zakładu Klimatologii i Ochrony Atmosfery, Wrocław-Biskupin.
Za ten żar tropików odpowiedzialne jest gorące i suche powietrze zwrotnikowe, które napływa do nas z północno-środkowej Afryki.
Nocne burze i ulewy nie dadzą nam wiele wytchnienia, a jedynie dodadzą sporo wilgoci do powietrza. W ciągu dnia temperatura może wzrosnąć do 37 stopni Celsjusza.
Temperatury spadną znacząco dopiero w piątek, kiedy to termometry pokażą o 10 stopni mniej.
Centrum Zarządzania Kryzysowego wydało komunikat, w którym ostrzega mieszkańców Wrocławia o wystąpieniu wysokich temperatur.
Jak w takie upały radzimy sobie w pracy? - Jeśli w biurze panuje wysoka temperatura, to pracownicy stają się bardziej poirytowani – powiedziała dr Urszula Studzińska – Kalota z przychodni Zdrowa Kobieta we Wrocławiu. - Spada ich poziom koncentracji, powodując roztargnienie, co może prowadzić do popełniania podstawowych błędów - dodaje.
- W pomieszczeniach, w których mamy zamontowaną klimatyzację, jest ona oczywiście włączona – mówi Anna Bytońska z biura prasowego Urzędu Miejskiego. - W innych pomieszczeniach schładzamy się metodami tradycyjnymi, czyli zamykamy okna i otwieramy drzwi do zimniejszych pomieszczeń. W biurze prasowym na przykład otworzyliśmy drzwi na korytarz. Od mniej więcej 4 lat mamy taką samą liczbę dostępnych wentylatorów, które pracują na pełnych obrotach. Dodatkowo ci, którzy mogą, zamiast śniadania jedzą lody.
W Muzeum Miejskim pracownicy również nie mają powodów do narzekań. - Mamy to szczęście, że pracujemy w średniowiecznych murach – uśmiecha się Ewa Pluta, rzecznik prasowy Muzeum Miejskiego we Wrocławiu. - To ówczesnym architektom musimy podziękować za ten przyjemny chłód, który panuje zarówno w Ratuszu, jak i w Arsenale. W Pałacu Królewskim zgodnie z wymogami zamontowano klimatyzację, jednak używamy jej tylko w niewielkim zakresie.
Niestety osoby, które w tych dniach zostali wezwani do wrocławskich sądów, nie mogą liczyć na odrobinę chłodu. Do niedawna klimatyzacja była tylko w sekretariatach. Teraz pojawiła się już w niektórych salach sądowych. W pozostałych ustawiane są wentylatory przy stanowisku sędziego.
- Na razie jest dobrze, bo jestem schowana przed słońcem - mówi Urszula z lodziarni na Rynku. -Po południu, gdy promienie dojdą tutaj... będzie średnio. Mam wiatrak, który przynosi ulgę. Zauważyłam, że ludzie w trakcie upałów kupują mniej lodów. Jest za gorąco i się od razu topią - dodaje.
Tak wysokie temperatury doskwierają również kelnerkom z ogródka minibrowaru restauracji Spiż. - Chłodzimy się lodami. Bez nich byłoby strasznie - twierdzi Kasia. - Mamy zapewnioną wodę i dwa wiatraki.
Na pl. Solnym przez rozgrzane płyty chodnikowe powietrze wydaje się jeszcze cieplejsze. - Tutaj jest kiepsko, ale dzięki postawionemu hydrantowi da się jakoś wytrzymać - wyjaśnia Kuba, kierowca melexa z Wrocław Trip. - Praca jest fajna i ciekawa, więc łatwiej można wytrzymać te temperatury. - Nie mamy klimatyzacji to jest źle - mówią Remigiusz i Kamila z kwiaciarni na pl. Solnym. - Jeśli chodzi o kwiaty, to co chwilę musimy zmieniać wodę, by stały one w zimnej i przycinamy końcówki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
