Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie są chłopcy z tamtych lat?

Zbigniew Figat
O budowie osiedla pisaliśmy w "Słowie Polskim"
O budowie osiedla pisaliśmy w "Słowie Polskim" Michał Pawlik
Wracamy do tematów, które poruszyły naszych Czytelników w "Słowie Polskim".

Brygady - jak ta ze zdjęcia w "Słowie Polskim" sprzed 30 lat - zapewniały na pierwszych stronach gazet, że zbudują osiedle w terminie. Takich tekstów i zdjęć nie ma już w prasie od wielu lat, ale Nowy Dwór, sypialnia dla 20 tys. wrocławian, powstała dzięki nim - brygadom z Wrocławskiego Kombinatu Budowlanego. W gierkowskich latach grzęznący w błocie pierwsi mieszkańcy bloków i ludzie z brygad nazywali to osiedle "Strasznym dworem".

A dziś? Przed blokiem na końcu Nowodworskiej nowiutkie, japońskie auto przeciera irchą szpakowaty jegomość. Na zdjęciu w "Słowie Polskim" nie ma go: był wtedy zwykłym brukarzem. Ciągi pieszo-jezdne robotnicy całą brygadą robili na akord od rana do wieczora. Szalowali deskami chodniki, zalewali je betonem i zarabiali miesięcznie po 17 tysięcy złotych - przy średniej krajowej 3 tysiące zł.
- Teraz mam firmę jednoosobową oraz własną ładowarkę i dla deweloperów pracuję na osiedlu Złota Podkowa, ale budowa stanęła, bo kryzys - mówi pan Andrzej.

Na parkingu przed blokiem pali papierosa przy swoim wysłużonym polonezie pan Józef, dźwigowy z tamtych budowlanych brygad. W kombinacie pracował od 1973 r. i dźwigał pierwsze wielkie płyty na Nowym Dworze od rana do nocy, też za 17 tys. zł miesięcznie. Wskazuje na nieruchomo stojący w oddali, przy ulicy Muchoborskiej, dźwig, w którego kabinie jeszcze w ubiegłym tygodniu pracował na umowę-zlecenie, budując Biznesowe Centrum. Stanęli na trzeciej kondygnacji z powodu kryzysu i nie wiedzą, co będzie dalej. Kiedyś pojechałby popracować do Niemiec, ale teraz i tam na budowach jest kryzys.

W Radzie Osiedla Nowy Dwór kończy kadencję Barbara Bogacz. Jej zdaniem aż 15 sklepów z wódką, winem i piwem na osiedlu to stanowczo za dużo.
- Ale to margines, bo na ogół jest spokojnie i ładnie - mówi była już przewodnicząca. - Spółdzielnia dba o budynki, skwery i place zabaw, są imprezy dla dzieci, a Nowy Dwór to już nie ten zabłocony i tonący w ciemnościach wygwizdów, zwany "Strasznym dworem", który budowały brygady młodych ludzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska