Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ranking dolnośląskich duchów, czyli w którym zamku najstraszniej

Artur Szałkowski
Zamek Książ
Zamek Książ Dariusz Gdesz
Od wielu miesięcy w wałbrzyskim zamku Książ, organizowane są nocne zwiedzania obiektu. W trakcie imprezy o nazwie "Nocne zwiedzanie...z duszą na ramieniu" turyści oprowadzani są po najbardziej mrocznych zakamarkach zamku, raczeni mrocznymi opowieściami przewodnika i straszeni przez wyłaniające się nagle z zamkowych wnęk: białe damy, strzygi, upiory i inne straszydła.

Koszt nocnego zwiedzania to wydatek 50 zł. Mimo to chętnych nie brakuje. To dowód, że turyści lubią się bać. Dlatego specjalnie dla nich przygotowaliśmy krótkie prezentacje kilku dolnośląskich atrakcji turystycznych, które mają swoje mroczne historie. Oto poczet najbardziej znanych duchów naszego regionu.

Zamek Grodno
Opinię jednego z nawiedzonych miejsc na Dolnym Śląsku ma zamek Grodno w Zagórzu Śląskim. Zła sława okrywa jedną z komnat na pierwszym piętrze obiektu. W przeszłości mieściła się tam stróżówka, w której przebywały osoby pilnujące obiektu. Stróże bali się tego pomieszczenia i unikali przebywania w nim. Opowiadali, że nocą w komnacie słychać dźwięki przypominające płacz dziecka i głośne trzaski. Odczuwali również podmuchy zimnego powietrza. W sierpniu 2009 roku w komnacie zakwaterowano grupę eksploratorów. Również oni poczuli się w niej nieswojo i w środku nocy opuścili pospiesznie pomieszczenie, rezygnując z noclegu. Niewyjaśnione zjawiska są wiązane z legendą o pięknej kasztelance Małgorzacie, która została przez swojego ojca zamurowana w lochach zamku. Była to kara za odmowę poślubienia bogatego starca, czego domagał się od Małgorzaty jej ojciec.

Zamek Grodziec
Obiekt jest położony w gminie Zagrodno, na terenie powiatu złotoryjskiego. Z zamkiem Grodziec związane są legendy o dwóch istotach z zaświatów. Pierwsza została nazwana Czarną Prababką - miała postać damy w długich czarnych szatach z błyszczącym krzyżem na piersiach. Nie straszyła przyjezdnych, ale ostrzegała przed złymi ludźmi. Kiedy jej krzyż matowiał, miało to oznaczać, że na zamku pojawił się zły człowiek. Legendy głoszą, że Czarna Prababka w taki sposób ostrzegła piękną córkę właściciela zamku przed ślubem z rozbójnikiem. Towarzystwa Czarnej Prababce dotrzymuje Czerwony Upiór - kościotrup w zbroi i czerwonej opończy. Legendy głoszą, że objawił się on kasztelanowi, który gnębił poddanych i morzył głodem więźniów. Upiór tak przeraził kasztelana, że ten wyrzekł się okrucieństwa.

Zamek Czocha
Położony we wsi Sucha na terenie powiatu lubańskiego. Według legendy straszą w nim żałobnicy. W 1719 roku zmarł jeden z mieszkańców warowni na zamku Czocha. Po uroczystościach pogrzebowych ruszyła żałobna procesja z ciałem zmarłego na pobliski cmentarz. Kiedy kondukt pogrzebowy wszedł na drewniany most, konstrukcja runęła, a część żałobników spadła w dół, rozbijając się o skały. Po tej tragedii wybudowano solidny, szeroki most kamienny, ale do dziś jękiem odzywa się echo tamtego nieszczęśliwego zdarzenia.

Kopalnia Złota
Kopalnia jest położona w Złotym Stoku, w powiecie ząbkowickim. Z miejscem tym jest związana legenda o duchu Gertrudy. W przeszłości w czeluściach kopalni zaginęło czterech górników. Na próżno ich żony i dzieci błagały właściciela kopalni o ratunek, przekonując, że mężczyźni mogą jeszcze żyć. Właściciel kopalni pozostał nieubłagany. Jedna z kobiet nie pogodziła się z tą decyzją i postanowiła działać na własną rękę. Gertruda zabrała prowiant, pochodnię i zeszła do podziemi. Mijały dni, a kobieta nie tylko nie uratowała męża i jego trzech towarzyszy, ale i sama została pod ziemią na wieczność. Nigdy też nie odnaleziono jej ciała. Od tamtego czasu w Złotym Stoku górnicy, którzy pobłądzili w podziemnych chodnikach i w cudowny sposób odnajdywali drogę, przyznawali, że wsparła ich legendarna Gertruda. Uratowani twierdzili, że w chwili największego zwątpienia słyszeli odgłos kroków, chociaż nie widzieli, kto przyszedł im z pomocą. Resztkami sił podążali za tajemniczym stąpaniem dobrego ducha kopalni i tak trafiali do wyjścia.

Podziemia Riese
Nie wszystkie przerażające historie Dolnego Śląska związane są z siłami nadprzyrodzonymi. Grozę wśród mieszkańców budzą tzw. strażnicy. Są to osoby, które po zakończeniu II wojny światowej miały pozostać w Górach Sowich, aby pilnować hitlerowskich tajemnic. Do ich zadań należy straszenie, a nawet eliminowanie osób, które za bardzo interesują się pozostałościami tajemniczego podziemnego kompleksu Riese w Głuszycy i Walimiu.

Wsp. ELW, ECH

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska