Do zdarzenia doszło ok. godziny 3 w nocy z piątku na sobotę pod hotelem Scandic przy ul. Piłsudskiego. W nocy z piątku na sobotę grupa NOM grała koncert w klubie festiwalowym w Arsenale przy ul. Cieszyńskiego 9. Wokalista wracający samotnie do hotelu został zaatakowany przez grupę młodych mężczyzn. Został uderzony w twarz, poturbowany i podrapany, nie odniósł jednak poważniejszych obrażeń. Pracownicy hotelu zawiadomili policję.
- Odebraliśmy zgłoszenie, ale pobity Rosjanin nie był w stanie opisać wyglądu napastników ani podać świadków zdarzenia. Nie złożył też zawiadomienia na policję – wyjaśnia Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji.
- Potwierdzam, że takie zdarzenie miało miejsce – mówi Marcin Pieńkowski z biura prasowego festiwalu. – Jest nam bardzo przykro, że w naszym mieście, mieście spotkań, dochodzi do takich sytuacji. Niestety nie pierwszy raz.
Na facebook'owym profilu rosyjskiego wokalisty przybywa wpisów. Część fanów pociesza, że nic się nie stało i wszystko będzie dobrze, ale nie brakuje również takich wpisów:
Alexey V. Petrov : Wszyscy kochają Polaków...
Roman Vikulov: Musimy złapać i zabić
Ivan Semesyuk: W Polsce nie hitleryzm w modzie, a ich własne lokalne ambicje
Nie brakuje także wpisów od fanów, którzy twierdzą, że to samo mogło spotkać Rosjanina w Sankt-Petersburgu. Jednak na koniec festiwalu we Wrocławiu, miasto nie zaprezentowało się najlepiej...
Wokalista czuje się już dobrze. Wraca dziś do Rosji.
W sobotę już po południu sprawą dogłębnie zajmowała się dolnośląska policja. Gdy mundurowi przejrzeli nagrania z kamer z tamtej okolicy, okazało się, że na filmie nie ma momentu pobicia. Zdaniem policji, Rosjanin bez przeszkód wchodzi do hotelu.
Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji: Rosjanin stwierdził, że nie zamierza składać zawiadomienia ani zgłaszać sprawy. W rozmowie z policjantami, którzy podjęli interwencje nie przedstawiał okoliczności, o których pisze na profilu Facebook. Odmówił też pomocy medycznej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?