18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

We Wrocławiu będziemy liczyć prostytutki. Bo Unia domaga się statystyk...

Malwina Gadawa
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne fot. Piotr Krzyżanowski
Czy w przyszłym roku będzie wiadomo ile jest we Wrocławiu prostytutek? Wrocławski Urząd Statystyczny, podlegający Głównemu Urzędowi Statystycznemu będzie musiał policzyć zarabiających na seks biznesie. Jak to zrobi? Tego jeszcze nie wiadomo. Pracownicy przyznają, że może być trudno i mają nadzieję, że pomoże im w tym policja.

Główny Urząd Statystyczny i jednostki mu podległe będą musiały podliczyć nie tylko osoby zarabiające na seks biznesie, ale także te handlujące narkotykami i zajmujące się przemytem.

Liczby są potrzebne, żeby rząd mógł oszacować, od przyszłego roku, przychody z nielegalnej działalności, które mają być wliczane do dochodu narodowego.

Wynika, to rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady Europy, które wejdzie w życie jesienią przyszłego roku.
Główny Urząd Statystyczny już się do tego przygotowuje. Jak zamierza policzyć prostytutki? Tego jeszcze nie wiadomo.

Alicja Pietrusiewicz z Urzędu Statystycznego we Wrocławiu mówi, że nie mają jeszcze takich wytycznych. GUS dopiero nad nimi pracuje.

Pietrusiewicz mówi jednak, że urząd na pewno będzie korzystał już z dostępnych danych pozastatystycznych, np. z informacji policji lub organizacji.

Przyznaje jednak, że może być trudno, bo rzeczy te nie są łatwo policzalne. Alicja Pietrusiewicz dodaje, że cześć danych na pewno będzie ustalana w sposób szacunkowy.

Czytaj więcej o sprawie na kolejnej stronie

Wrocławska policja pomoże w liczeniu prostytutek?

Paweł Petrykowski, rzecznik wrocławskiej policji na razie nie słyszał o żadnych wytycznych.

Przyznaje, że policja prowadzi statystyki, ale tylko związane z przestępstwami dotyczącymi prostytucji, a nie samej prostytucji.

- Funkcjonariusze posiadają dane, związane tylko z przestępstwami, np. ze zmuszaniem osób do prostytucji - mówi Petrykowski.

Alicja Pietrusiewicz z wrocławskiego Urzędu Statystycznego pytana o to, czy wyobraża sobie, że ankieterzy wyjdą w miasto i będą liczyć prostytutki, odpowiada szczerze, że nie.

- Jest to po prostu trudne do wyobrażenia, do tej pory nigdy takich rzeczy nie robiliśmy - przyznaje. W skuteczność liczenia prostytutek nie wierzą także osoby z tej branży. Mężczyzna, który wpuszcza klientów, w jednym z wrocławskich klubów, w którym klienci oglądają nie tylko striptiz, nie wierzy w skuteczność takiego liczenia.

- Tego po prostu nie da się policzyć. Nie wiem skąd wezmą takie dane - mówi.

Prościej będzie z liczeniem przemytników? Niekoniecznie. Arkadiusz Barędziak rzecznik prasowy Izby Celnej we Wrocławiu przyznaje, że dane zbierane przez GUS mogą być tylko szacunkowe.

Owszem strażnicy mają statystyki, ale tylko udaremnionych przemytów, a tak naprawdę szara strefa jest o wiele większa.
- Konia z rzędem komuś, kto próbowałby odpowiedzieć na pytanie ile takich osób jest w województwie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska