- Wiele firm wprowadza określony sposób ubioru. Nasz jest wyjątkowo łagodny, dotyczy tylko krótkich spodenek - tłumaczy Zbigniew Miedziski z LG Display. Zasada dotyczy wszystkich, bo niemal każdy w naszej firmie, także pracownicy produkcyjni, mają kontakt z klientem. Albo jeżdżą do nich na weryfikację produktów, albo klienci przyjeżdżają do nas.
Miedziski twierdzi, że zasada nie jest bardzo uciążliwa, bo w firmie działa klimatyzacja. - Wobec pracowników nie są wyciągane konsekwencje. Ochrona prosi tylko i przypomina, jakie są zasady ubioru na terenie zakładu pracy - dodaje.
Przepisy nie obronią nas przed długimi spodniami. - Szef ma prawo wprowadzić zasady ubioru do regulaminu, a pracownik musi się do nich zastosować - tłumaczy Anita Mroczyńska z Państwowej Inspekcji Pracy.
Zobacz koniecznie: Tak walczyliśmy ze skwarem przed laty - upały we Wrocławiu (STARE ZDJĘCIA)
Korporacje w upały nie odpuszczają
Na litość pracodawcy nie mogą liczyć pracujący w korporacjach. - Niedopuszczalnymi elementami garderoby pracowników są m.in.: krótkie spodenki, koszule na ramiączkach czy sandały - wyjaśnia Miłosz Gromski z ING Bank Polski. Bankowcy mogą ubrać się mniej oficjalnie za zgodą przełożonych - pod warunkiem że nie mają spotkań z klientami. Na ratunek przychodzi klimatyzacja, zamontowana w większości biur. - Bez niej byłoby ciężko - wzdycha Tomasz Kalinowski, pracownik firmy Oriflame. - Obowiązkowy ubiór u nas to koszula z długim rękawem, długie spodnie i zakryte buty. W upały możemy nie nosić krawatów.
Straż miejska nawet w upał w bojówkach
Także służby mundurowe w upały nie mają lekko. Spodnie - bojówki, buty za kostkę, kamizelka taktyczna - tak ubrany musi być strażnik miejski latem i zimą. Większość z zazdrością może patrzeć na kolegów, którzy wraz z policją patrolują rzeki. Ci mogą ubrać się w krótkie spodenki, koszulki polo i czapki z daszkiem. - Każdy kij ma jednak dwa końce, bo w takim stroju na łodzi bywa bardzo zimno - dodaje Grzegorz Muchoborski ze straży miejskiej.
Dress code w urzędach
Mniej rygorystycznie do sprawy podchodzą w magistracie. - W urzędzie nie obowiązuje dress code. Możliwe są lniane spodnie u mężczyzn, spódnice za kolana u pań. Krótkie spodenki nie wchodzą w grę - mówi Małgorzata Krajewska z urzędu miasta. - Podczas upałów pracownicy urzędu są pod tym względem traktowani nieco łagodniej. Dlatego też liczymy na zrozumienie mieszkańców - nie w każdym budynku urzędu zainstalowana jest klimatyzacja.
Stylista podpowiada
Jak więc się ubrać, by przeżyć falę upałów i zarazem dogodzić wymaganiom szefa? - Trzeba postawić na jasne kolory i ubrania z lżejszych tkanin - podpowiada Filip Marek, stylista. - Mężczyźni mogą wybrać lniane garnitury lub marynarkę bez podszewki, a zamiast krawatu - włożyć kwiat do butonierki. Panie lepiej będą się czuły w sukniach z lekkich tkanin, np. jedwabiu czy bawełny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?