Straż miejska ma za zadanie wyjaśnić wszystkie okoliczności wykroczenia, co też robi, wzywając np. świadków zdarzenia. Może nim zostać również właściciel auta, które było nieprawidłowo zaparkowane, jego kierowca zlekceważył znak zakazu ruchu w obu kierunkach czy został sfotografowany przez fotoradar.
Najczęściej albo na miejscu zdarzenia albo listownie osoby są powiadamiane o wezwaniu w celu złożenia zeznań. Wiele z nich nie przywiązuje się jednak do terminów zawartych w korespondencji, nie stawiając się na wyznaczone terminy lub nie wysyłając nawet usprawiedliwienia. Postępując w ten sposób muszą liczyć się z karą do 500 zł. Jest ona nakładana na podstawie artykułu 49 kodeksu postępowania o wykroczeniach, w którym możemy przeczytać, że na świadka, który nie stawił się na wezwanie bez usprawiedliwienia, bez zezwolenia uprawnionego organu (w tym przypadku straży miejskiej) oddalił się z miejsca zdarzenia przed zakończeniem prowadzonych czynności lub bezpodstawnie odmówił złożenia zeznań podlega każe do 250zł, a w razie powtórzenia sytuacji – do 500 zł. Nie stawienie się świadka może być kluczowe dla postępowania, a co za tym idzie spowodować, że trudniej będzie znaleźć sprawcę.
Jak na razie wrocławska straż miejska nie korzystała z tej możliwości. Obecnie jednak, biorąc pod uwagę możliwość uniknięcia kary przez sprawców, wydano w pierwszym tygodniu lipca 20 postanowień o nałożeniu kary porządkowej na sumę 5 tys zł. Będą one ściągane w trybie postępowania egzekucyjnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
