Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prywatna transakcja w policyjnym radiowozie? Zdjęcia z ukrycia i kontrola w komendzie

Marcin Rybak
prywatna transakcja w radiowozie
prywatna transakcja w radiowozie archiwum prywatne
Czy nasz Czytelnik przyłapał wrocławskich policjantów na wykorzystywaniu służbowego sprzętu do celów prywatnych? Po południu 10 lipca zrobił serię zdjęć, z których wynika, że w radiowozie, w jednej z uliczek na peryferiach Wrocławia dokonuje się transakcja "sprzedaży udziałów". Policja wszczęła kontrolę, która ma wyjaśnić co się stało i czy doszło do naruszenia dyscypliny.

"Czy mogą Państwo wyjaśnić czy policjanci w swoich prywatnych sprawach np. podpisywanie "umowy sprzedaży udziałów", bo domyślam się ze nie handlują udziałami policji mogą poruszać się państwowymi pojazdami które tankujemy oczywiście my podatnicy? Auto schowane ładnie miedzy budyneczkami żeby nie rzucało się w oczy i prywata" - zapytał nas Czytelnik portalu www.gazetawroclawska.pl.

Do swojego maila dołączył serię zdjęć zrobionych 10 lipca po południu na jednej z uliczek na peryferiach Wrocławia. Na zdjęciach widać jak pod dom podjeżdża policyjny radiowóz. Numer taktyczny B071. Na siedzenie pasażera wsiada mężczyzna w czarnej koszulce i bierze do ręki jakiś dokument. Na zbliżeniu widać tytuł: "Umowa sprzedaży udziałów".

Zdjęcia wraz z pytaniem naszego Czytelnika przekazaliśmy do Biura Prasowego dolnośląskiej policji. Jak ustalono radiowóz należy do sekcji techniki kryminalistycznej Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. - Komendant miejski zarządził kontrolę, która ma wyjaśnić okoliczności tego zdarzenia - mówi rzecznik policji Paweł Petrykowski.

Wiadomo, że mężczyzna ubrany po cywilnemu, widoczny na zdjęciu z "Umową sprzedaży udziałów", to też policjant. Jakie to udziały i dlaczego były sprzedawane w radiowozie? Jakie zadania miał - w tym czasie - realizować kierowca radiowozu? Na te pytania ma odpowiedzieć kontrola.

Nieoficjalnie słyszeliśmy, że radiowóz B071 był wysłany do zabezpieczania śladów na miejscu jakiegoś przestępstwa na wrocławskich Krzykach. Stamtąd pojechał na małą uliczkę w zachodniej części Wrocławia. Mieszkaniec uliczki - na zdjęciu w czarnej koszulce, na co dzień też policjant, mówi, że niepotrzebnie szukamy sensacji i przez nas porządny chłopak będzie miał kłopoty. Ten chłopak - czyli kierowca radiowozu B071 - przejeżdżał i zatrzymał się pod domem na moment załatwić sprawę. Jaką?

Nasz rozmówca przyznaje, że prywatną, ale o szczegółach mówić nie chce. Nie kryje wzburzenia, że któryś z okolicznych mieszkańców zrobił mu zdjęcia z ukrycia. - Ustalę który to i go zj... - mówi wzburzony, by po chwili przyznać, że przesadził i wycofać zbyt ostre słowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Prywatna transakcja w policyjnym radiowozie? Zdjęcia z ukrycia i kontrola w komendzie - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska