Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pinior na urodzinach gen. Jaruzelskiego. "Józek, psiakrew, czemu się tak stoczyłeś" (LIST)

Roman Kowalczyk
Roman Kowalczyk
Roman Kowalczyk fot. Jarosław Jakubczak
Podczas ostatniego weekendu swoje 90-te urodziny obchodził gen. Wojciech Jaruzelski. Wystawne urodziny urządzono w warszawskim hotelu Hyatt. – Jaruzelski, zbyt chory, by zjawić się w sądzie, znalazł siły by uczestniczyć w imprezie i spełniać toasty – pisze w liście do redakcji Roman Kowalczyk, działacz "Solidarności" z Wrocławia. – Przykrym zaskoczeniem była natomiast obecność na tej imprezie Józefa Piniora - legendy "Solidarności" z Wrocławia - dodaje Kowalczyk i tłumaczy. – Piszę o tym bom smutny, bo krew się we mnie gotuje, bo w czasach solidarnościowego podziemia było dla mnie zaszczytem poznać Józefa Pioniora...

Wrocław 2013-07-08
Józek, co ci się stało?!
W sobotę 6 lipca generał Wojciech Jaruzelski dochodził 90-te urodziny. W luksusowym hotelu Hyatt w Warszawie było uroczyście, dostojnie i ekskluzywnie jakby celebrowano urodziny męża stanu albo gwiazdy filmowej. Tymczasem gen. W. Jaruzelski to komunistyczny dyktator i donosiciel o pseudonimie „Wolski”. Brał udział w antysemickich czystkach w Ludowym Wojsku Polskim, inwazji państw Układu Warszawskiego na Czechosłowację w 1968 r., masakrze na Wybrzeżu w 1970 r., wypowiedział wojnę własnemu narodowi 13 grudnia 1981 r. W obliczu rozkładu komunizmu i rozpadu ZSRR zdecydował się przy „okrągłym stole” w 1989 r. oddać część władzy ugodowej opozycji skupionej wokół Lecha Wałęsy. Później poświęcił się wybielaniu swojej biografii w licznych publikacjach. W III Rzeczypospolitej pozostał bezkarny.
Zbyt chory by stawiać się w sądzie znalazł teraz dość siły, aby mimo sędziwego wieku uczestniczyć w urodzinowej imprezie i spełniać toasty. Przemawiał 40 minut. Z wyraźnym zadowoleniem słuchał braw i składanych życzeń. Obecność postkomunistycznej wierchuszki z byłym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim na czele nie dziwi, wszak gen. W. Jaruzelski to jej patron i chlebodawca sprzed lat. Gratulacje Putina oraz uściski rosyjskiego ambasadora też nie - imperium nie zapomina o swoich wiernych namiestnikach i agentach. Przykrym zaskoczeniem była natomiast obecność Jozefa Piniora, legendy „Solidarności” z Wrocławia.
J. Pinior, co w pluralistycznym, otwartym społeczeństwie nie dziwi, miał i ma poglądy lewicowe. Ale żeby oddawać hołdy komunistycznemu dyktatorowi?! Piszę o tym bom smutny, bo zaszczytem było dla mnie w czasach solidarnościowego podziemia poznać tego dzielnego działacza „Solidarności”, który wsławił się brawurową akcją ukrycia 80 milionów związkowych złotych tuż przed wprowadzeniem stanu wojennego przez wojskową juntę z gen. W. Jaruzelskim na czele. Bo myślę o ofiarach stanu wojennego. Bo nie mogę oczom uwierzyć, że niegdysiejszy przywódca dolnośląskiej „Solidarności” biesiaduje razem z człowiekiem za stan wojenny odpowiedzialnym i jego pomocnikami w rodzaju Jerzego Urbana. Bo krew się we mnie gotuje! Bo przychodzi mi do głowy herbertowska „sprawa smaku”…
W 1972 r. Marian Brandys wydał pierwszy tom książki „ Koniec świata szwoleżerów”. W tej ciekawej i solidnie podbudowanej źródłowo pozycji opisał losy szwoleżerów, którzy dzielnie bili się u boku Napoleona Bonaparte, ale na stare lata osiedli w swoich majątkach w Królestwie Kongresowym utworzonym pod berłem Rosji. Bohaterowie wojen o wolność smakowali życie i pili na rautach z rosyjskimi generałami. J. Pinior, bohater „Solidarności” z lat 80-tych z tramwaju „Solidarność” wysiadł na przystanku zrozumienie i serdeczności dla stetryczałego genseka. Historia lubi się czasem powtarzać, zdarza się, że ludzie porzucają dawne ideały, ale naprawdę bardzo przykro na to patrzeć. Józek, psiakrew, czemu się tak stoczyłeś?
Roman Kowalczyk, Wrocław

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Pinior na urodzinach gen. Jaruzelskiego. "Józek, psiakrew, czemu się tak stoczyłeś" (LIST) - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska