Grubo po godz. 21 zakończył się pojedynek 19-letniego Hurkacza z faworyzowanym Słowakiem. Po niesamowicie zaciętej, trwającej ponad dwie godziny, walce Hurkacz musiał uznać wyższość rywala, ulegając mu 7:6, 4:6, 4:6.
Blisko dwa tysiące osób gorąco dopingowało naszego tenisistę, który od początku meczu grał fantastycznie, w niczym nie ustępując znacznie bardziej utytułowanemu rywalowi. Przy stanie 5:6 w pierwszym secie Hubert obronił trzy piłki setowe, a następnie w pięknym stylu wygrał tie-breaka.
Na początku drugiej partii Polak stracił swój serwis, ale szybko doprowadził do wyrównania i przy stanie 3:2 miał nawet szansę na przełamanie. Niestety, w kluczowych momentach doświadczony rywal zagrał znakomicie i zrobiło się 1:1 w setach. Początek decydującej odsłony znów należał do Słowaka, który dzięki przełamaniu uzyskanemu na samym początku partii rozstrzygnął ten mecz na swoją korzyść.
- Dziękuję publiczności za wspaniały doping. Na pewno nie deprymowało to, że gram u siebie we Wrocławiu. Szkoda tego jednego przełamania, bo było blisko - powiedział na pomeczowej konferencji Hubert Hurkacz.
Po nim na kort wyszedł Łukasz Kubot (669. ATP), który po odprawieniu we wtorek Japończyka Hiroki Morii w I rudzie grał o ćwierćfinał z turniejową 7. - Konstantinem Krawczukiem (135. ATP).
W tym spotkaniu także nie brakowało emocji i zwrotów akcji. Lubinianin wygrał pierwszego seta po tie-breaku, ale w kolejnych dwóch partiach opadł z sił i musiał uznać wyższość przeciwnika. Krawczuk wygrał drugiego seta 6:4, a decydującą partię 6:3. Tym samym wszyscy Polacy pożegnali się już z Wrocław Open 2016.
Wcześniej w Orbicie też było bardzo ciekawie. Obrońca tytułu Uzbek Farrukh Dustow (164. ATP) pokonał 7:6, 6:7, 7:6 świetnie ostatnio dysponowanego Francuza Pierre-Huguesa Herberta (141. ATP), w najbardziej zaciętym i stojącym na najwyższym poziomie pojedynku Wrocław Open, który zadowoliłby najwybredniejszych fanów tenisa.
Po nich na kort wyszedł mierzący 203 cm wzrostu Albano Olivetti (1346. ATP), który występuje w turnieju dzięki pozycji z tzw. zamrożonego rankingu. Rywalem potężnego Francuza był 19-letni Czech Zdenek Kolar (636. ATP), który przedarł się przez kwalifikacje, a następnie ograł turniejową piątkę - Michaela Berrera (110. ATP).
Ostatecznie górą był bardziej doświadczony zawodnik z Francji, który wygrał 7:6, 3:6, 6:3 i został pierwszym ćwierćfinalistą Wrocław Open 2016. Półtorej godziny później dołączył do niego Szwajcar Marco Chiudinelli (189. ATP), który, po dwóch wyrównanych tie-breakach, pokonał ubiegłorocznego finalistę, reprezentanta Bośni i Hercegowiny - Mirzę Basica (109. ATP).
Wrocław Open - dzień 3.
I runda gry pojedynczej:
Pierre-Hugues Herbert (FRA) - Farrukh Dustov (UZB) 6:7, 7:6, 6:7
Lukas Lacko (SLO) - Hubert Hurkacz (POL) 6:7, 6:4, 6:4.
1/8 finału gry pojedynczej:
Zdenek Kolar (CZE) - Albano Olivetti (FRA) 6:7, 6:3, 3:6
Marco Chiudinelli (SUI) - Mirza Basic (BIH) 7:6, 7:6
Jurgen Zopp (EST) - Jegor Gerasimow (BIA) 7:6, 4:6, 6:3
Łukasz Kubot (POL) - Konstantin Krawczuk (ROS) 7:6, 4:6, 3:6.
Ćwierćfinały gry podwójnej:
Ken Skupski/Neal Skupski (GBR) - Andrea Arnaboldi (WŁO)/Farrukh Dustov (UZB) 6:3, 3:6, 10:6.
Aleksander Kudriawcew (ROS)/Denis Mołchanow (UKR) - Pierre-Hugues Herbert/Albano Olivetti (FRA) 6:7, 6:7.
Czwartkowe mecze w Orbicie
1/8 finału gry pojedynczej:
Gregoire Barrere (FRA) - Jan Hernych (CZE) - godz. 11.
Farrukh Dustow (UZB) - Jurgen Zopp (EST) - po meczu Barrere -Dustow.
Jewgienij Donskoj (ROS) - Ołeksandr Niedowiesow (KAZ) - nie przed godz. 14
Andrej Gołubew (KAZ) - Dustin Brown (NIE) - nie przed godz. 16
Lukas Lacko (SŁO) - Aleksander Kudriawcew (ROS) - nie przed godz. 18
Ćwierćfinały gry podwójnej:
Roman Jebavy (CZE)/Lukas Lacko (SŁO) - Dustin Brown (NIE)/Frantisek Cermak (CZE) - po meczu Lacko - Kudriawcew.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?