Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na pewno coś jeszcze strzelę

Mariusz Wiśniewski
Przemysław Łudziński
Przemysław Łudziński Grzegorz Hawałej
Rozmowa z Przemysławem Łudzińskim, piłkarzem Śląska Wrocław.

Przemysław Łudziński strzelił dwa gole, ale w tych sytuacjach każdy by strzelił - tak złośliwi komentowali Pana dwa trafienia w meczu z Polonią Bytom.

Zgadza się, każdy by strzelił. Ale ja się cieszę, że znalazłem się w odpowiednim czasie w odpowiednim miejscu i mogłem trafić do siatki. To też jest jakaś sztuka i umiejętność: umieć się znaleźć.

Czuł Pan presję przed tym meczem? Dostał Pan szansę od trenera Ryszarda Tarasiewicza od pierwszego meczu w Gdańsku z Lechią i oczekiwano, że zacznie Pan strzelać bramki.

Wiedziałem, że oczekuje się ode mnie goli i czułem pewnego rodzaju presję. W końcu napastnik ma strzelać bramki i przede wszystkim z tego się go rozlicza. Ale nie było też tak, że wyszedłem na mecz z Polonią zestresowany myślą, że muszę koniecznie zdobyć gola. Podszedłem do tego meczu jak do każdego wcześniejszego. Starałem się grać jak najlepiej i dać z siebie jak najwięcej.

Z Polonią nie zagrał Pan na pozycji wysuniętego napastnika. Często się Pan cofał się i rozgrywał piłkę...

Takie były założenia taktyczne. Generalnie jednak mam grać ofensywnie i to mi odpowiada. Jeżeli takie ustawienie się sprawdza, to dlaczego nie mamy tak grać? Mnie to nie przeszkadza, że muszę się wracać i rozgrywać. Chyba nie wyglądało to źle?

Po dwóch golach ma Pan przynajmniej na jakiś czas pewne miejsce w podstawowej jedenastce.

Nie podchodzę do tego w ten sposób i na pewno te bramki nie sprawiły, że mam pewne miejsce w podstawowej jedenastce. Nadal muszę na treningach i podczas meczów dawać z siebie wszystko i grać jak najlepiej, aby pokazać trenerowi, że może na mnie stawiać. Nie tylko ja, ale każdy zdaje sobie sprawę, że musi grać i trenować na maksa, bo nikt za darmo niczego od trenera nie dostanie. To widać po treningach. Nikt się nie oszczędza i jest ostra walka.
W sobotę mecz z Odrą Wodzisław. To w tej chwili jeden z najsłabszych, jeżeli nie najsłabszy zespół w ekstraklasie. Z kim wygrać na wyjeździe, jak nie z Odrą?

Niby się zgadza. Odra na pewno nie należy do czołówki. Ale my do każdego meczu podchodzimy tak, by go wygrać. Niezależnie, z kim gramy. Podobnie było w Gdańsku z Lechią. Jechaliśmy tam po trzy punkty. Nie udało, ale liczę, że w Wodzisławiu się powiedzie.

Jak zagra Śląsk z Odrą?

Tak jak mówiłem wcześniej, w każdym meczu gramy tak samo. Zawsze chcemy wygrywać. Mamy swój styl, pomysł na grę i to realizujemy. Chcemy atakować i zdobywać bramki. Chociaż na pewno trener da nam jeszcze jakieś dokładniejsze wskazówki , na co mamy przede wszystkim zwrócić uwagę.

Jesienią skutecznością imponował Tomasz Szewczuk, wiosną będzie Przemysław Łudziński?

To takie moje prywatne marzenie. Bardzo bym chciał, ale najważniejsze, aby zespół wygrywał. Jeżeli będziemy zdobywali bramki, wygrywali, to na pewno też dorzucę coś swojego. Cały czas mamy szansę namieszać w ligowej czołówce. Nic nie mamy do stracenia, a wiele do zyskania.

Ekstraklasa 19. kolejka

Piątek:
Polonia Warszawa - ŁKS Łódź;
Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa.

Sobota:
Odra Wodzisław - Śląsk Wrocław (14.45),
Cracovia - Lechia Gdańsk (17),
Bełchatów - Wisła Kraków (18.15),
Polonia Bytom - Ruch Chorzów (19.15).

Niedziela:
Górnik Zabrze - Lech Poznań,
Arka Gdynia - Piast Gliwice.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska