Ta historia ma swój początek w październiku 2014 roku. Z 22-letnią wówczas mieszkanką jednej z miejscowości na terenie powiatu kamiennogórskiego skontaktował się, wówczas 41-letni obywatel Maroka mieszkający w Wałbrzychu, z prawem pobytu na terenie Polski.
- Mężczyzna zaproponował kobiecie zawarcie związku małżeńskiego z innym obywatelem Maroka, co miało mu umożliwić uzyskanie karty stałego pobytu w naszym kraju. W zamian za to, kobieta miała dostać 12 tysięcy złotych - mówi Bożena Jażdrzyk, prokurator rejonowy w Wałbrzychu. - Ślub Polki z Marokańczykiem odbył się na początku lutego 2015 roku, w jednym z urzędów stanu cywilnego w powiecie wałbrzyskim. Mimo, że kobieta wywiązała się ze zobowiązania, nie dostała obiecanych jej 12 tysięcy złotych.
Prokurator postawił Polce zarzut z Art. 264a. § 1. kodeksu karnego. Mówi on, że kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, umożliwia lub ułatwia innej osobie pobyt na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej wbrew przepisom, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Zarzut prokuratorski usłyszał również Marokańczyk, który pośredniczył w zawarciu małżeństwa pomiędzy swoim rodakiem mieszkanką powiatu kamiennogórskiego. Mężczyzna usłyszał zarzut z Art. 18. § 1. (w związku z Art. 264a. § 1. kodeksu karnego). Mówi on, że odpowiada za sprawstwo nie tylko ten, kto wykonuje czyn zabroniony sam albo wspólnie i w porozumieniu z inną osobą, ale także ten, kto kieruje wykonaniem czynu zabronionego przez inną osobę lub wykorzystując uzależnienie innej osoby od siebie, poleca jej wykonanie takiego czynu. Akt oskarżenia przeciwko Polsce i Marokańczykowi trafił już do Sądu Rejonowego w Wałbrzychu.
Zarzutów nie usłyszał 35-letni obecnie Marokańczyk, który ożenił się z Polką. Nie oznacza to jednak, że nie może ponieść konsekwencji związanych z tą sprawą.
- Jeśli sąd wyda prawomocny wyrok stwierdzający, że doszło do zawarcia fikcyjnego związku małżeńskiego, w zamian za obiecane pieniądze, to będzie można wszcząć procedurę administracyjną związaną z unieważnieniem małżeństwa - wyjaśnia prokurator Bożena Jażdrzyk.
Wizja szybkich i łatwych pieniędzy za fikcyjny ślub z obcokrajowcem, niestety potrafi przeważać nad racjonalnym myśleniem. Na początku 2013 roku głośno było w Polsce o sprawie dwóch młodych mieszkanek Warszawy. W zamian za ślub z obywatelami Serbii, kobiety miały dostać po 7 tysięcy złotych. Jednym z warunków, które miały w ramach umowy spełnić kobiety, był wyjazd z poślubionymi mężczyznami do Niemiec. Chodziło o załatwienie formalności związanych z ich pobytem w Polsce.
Problemy zaczęły się już po ślubie. Kiedy jedna z kobiet upomniała się o pieniądze, została wciągnięta do samochodu przez „męża” oraz jego dwie znajome, pobita i obcięto jej włosy. Świadkami porwania kobiety były jej koleżanki, które o sprawie powiadomiły policję. Mężczyzna i jego dwie wspólniczki zostali zatrzymani. Usłyszeli zarzuty gróźb karalnych, pobicia i bezprawnego pozbawienia wolności ze szczególnym udręczeniem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?