- To miał być przyjemny spacer, który zmienił się w traumatyczne przeżycie - pisze pan Mateusz o sobotnim popołudniu w Lesie Sołtysowickim. - Chcieliśmy z żoną pooddychać świeżym powietrzem, a zastaliśmy smród fekaliów i widok śniętych ryb w stawach.
Sprawie przyjrzy się Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu. Jak tłumaczy Maria Siwiak z wydziału inspekcji WIOŚ, przyczyn może być kilka. Podkreśla, że nie zawsze śnięte ryby muszą być związane z wylewaniem ścieków sanitarnych, toksycznych substancji albo uszkodzeniem instalacji.
- O tej porze roku to wręcz naturalne zjawisko. Jeśli rzeka lub staw były skute lodem, to w wodzie radykalnie spada ilość tlenu. W tej sytuacji jako pierwsze padają duże osobniki - dodaje Siwiak. Podkreśla jednak, że inspektorzy przyjrzą się tej okolicy, a w razie potrzeby przeprowadzą badania próbek.
Na zdjęciach pana Mateusza widać metalową rurę, która uchodzi do stawu. To też nie musi być nielegalne odprowadzenie ścieków, ale np. ujście dla instalacji odprowadzającej deszczówkę.
Sprawę zbada też Ekopatrol wrocławskiej straży miejskiej. Jeśli okaże się, że przyczyną jest nielegalne odprowadzanie ścieków z domów - właściciel może być ukarany mandatem albo stanąć przed sądem. W przypadku odprowadzania ścieków przez firmę - karę może nałożyć WIOŚ.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?