W Karpaczu dostrzegli swoją szansę, gdy okazało się, że ani w Krynicy Górskiej, ani w Myślenicach nie powstanie tor saneczkowo-bobslejowo-skeletonowy. Taki dla ciężkich sań, osiągających prędkość do 130 km /godz. - Pieniądze na ten cel w ministerstwie sportu nadal są do wzięcia i chcemy po nie sięgnąć - planuje Radosław Jęcek, burmistrz Karpacza.
Karpacz ma już tor, potrzebna przebudowa
Plan jest tym bardziej realny, że w mieście jest tor bobslejowo-saneczkowy wytyczony i wybudowany w 1925 roku, a unowocześniony i przedłużony po wojnie. Zaczyna się w Karpaczu Górnym na Husyckiej Górce, a kończy w pobliżu zapory na Łomnicy. Ma 1560 m długości, przy różnicy poziomów 114 metrów. Ostatnie duże zawody odbyły się tu w 1983 roku. Obiekt jednak nadal ma homologację i mogą na nim rywalizować saneczkarze i bobsleiści.
Na razie jednak betonowa rynna zarasta mchem. Czy jest szansa, że powrócą tu sportowcy oraz kibice? Tomasz Stanek, radny Karpacza i organizator zimowych imprez sportowych, wierzy, że to się uda. - Pod warunkiem że połączy się siły rządowe, Ministerstwa Sportu i Turystyki, władz wojewódzkich oraz Polskiego Związku Sportowego Bobslei i Skeletonu - podkreśla. Bo miasto samo nie udźwignie inwestycji.
Przebudowanie toru saneczkowo-bobslejowego w Karpaczu kosztowałoby kilkadziesiąt milionów. Samorząd szuka zwolenników dla tego pomysłu oraz sponsorów.
Tor służyłby saneczkarzom i bobsleistom i byłby atrakcją dla turystów
Władze Karpacza planują, że podczas Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży na Dolnym Śląsku, która ruszy pod Śnieżką 18 lutego, zaprezentują, jaki mają potencjał.
- Chcę pokazać ważnym osobistościom nasz tor saneczkowy i przekonać ich, że to jest idealne miejsce do powrotu zimowych konkurencji na Dolny Śląsk - planuje Radosław Jęcek.
Tor służyłby saneczkarzom i bobsleistom oraz byłby atrakcją dla turystów. Gdyby powstał, saneczkarze z Karpacza nie musieliby wyjeżdżać na treningi do Niemiec, na Łotwę czy do Norwegii. A zdolnych zawodników nie brakuje. Niedawno Wojciech Chmielewski (MKS Karkonosze Sporty Zimowe Jelenia Góra) i Jakub Kowalewski (KS Śnieżka Karpacz) zajęli 11. miejsce (open) podczas MŚ w saneczkarstwie lodowym, ale pierwsze wśród młodzieżowców (do lat 23).
Tomasz Stanek apeluje, by ratować tor w Karpaczu, póki się da, by nie spotkał go los obiektu ze Szklarskiej Poręby. Tamtejszy tor bobslejowy (wybudowany na górze Przedział w 1925 r.) uważany był za najpiękniejszy w Europie. Po II wojnie przestał istnieć.
Mirosław Graf, burmistrz Szklarskiej Poręby, niegdyś znakomity skoczek narciarski, wierzy, że Dolny Śląsk stać na zorganizowanie razem z Czechami olimpiady zimowej w 2025 roku.
Do tego czasu na Polanie Jakuszyckiej stanie rewelacyjny ośrodek narciarski. Czesi w Harrachowie mają skocznie, a tor saneczkowo-bobslejowy może powstać w Karpaczu. Warto o to walczyć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?