Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karpacz znów będzie miał bobsleje? Tor jest, ale zarasta mchem

Alina Gierak
Na torze w Karpaczu rozgrywano mistrzostwa Polski w latach 1949-1968. Był jedyny w Polsce
Na torze w Karpaczu rozgrywano mistrzostwa Polski w latach 1949-1968. Był jedyny w Polsce fot. Fotopolska.eu
Pod Śnieżką chcą mieć tor bobslejowo-saneczkowy z prawdziwego zdarzenia. To nie są mrzonki. Plan jest tym bardziej realny, że w mieście jest tor bobslejowo-saneczkowy wytyczony i wybudowany w 1925 roku, a unowocześniony i przedłużony po wojnie. Obiekt nadal ma homologację, jednak na razie betonowa rynna zarasta mchem.

W Karpaczu dostrzegli swoją szansę, gdy okazało się, że ani w Krynicy Górskiej, ani w Myślenicach nie powstanie tor saneczkowo-bobslejowo-skeletonowy. Taki dla ciężkich sań, osiągających prędkość do 130 km /godz. - Pieniądze na ten cel w ministerstwie sportu nadal są do wzięcia i chcemy po nie sięgnąć - planuje Radosław Jęcek, burmistrz Karpacza.

Karpacz ma już tor, potrzebna przebudowa
Plan jest tym bardziej realny, że w mieście jest tor bobslejowo-saneczkowy wytyczony i wybudowany w 1925 roku, a unowocześniony i przedłużony po wojnie. Zaczyna się w Karpaczu Górnym na Husyckiej Górce, a kończy w pobliżu zapory na Łomnicy. Ma 1560 m długości, przy różnicy poziomów 114 metrów. Ostatnie duże zawody odbyły się tu w 1983 roku. Obiekt jednak nadal ma homologację i mogą na nim rywalizować saneczkarze i bobsleiści.

Na razie jednak betonowa rynna zarasta mchem. Czy jest szansa, że powrócą tu sportowcy oraz kibice? Tomasz Stanek, radny Karpacza i organizator zimowych imprez sportowych, wierzy, że to się uda. - Pod warunkiem że połączy się siły rządowe, Ministerstwa Sportu i Turystyki, władz wojewódzkich oraz Polskiego Związku Sportowego Bobslei i Skeletonu - podkreśla. Bo miasto samo nie udźwignie inwestycji.

Przebudowanie toru saneczkowo-bobslejowego w Karpaczu kosztowałoby kilkadziesiąt milionów. Samorząd szuka zwolenników dla tego pomysłu oraz sponsorów.

Tor służyłby saneczkarzom i bobsleistom i byłby atrakcją dla turystów
Władze Karpacza planują, że podczas Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży na Dolnym Śląsku, która ruszy pod Śnieżką 18 lutego, zaprezentują, jaki mają potencjał.

- Chcę pokazać ważnym osobistościom nasz tor saneczkowy i przekonać ich, że to jest idealne miejsce do powrotu zimowych konkurencji na Dolny Śląsk - planuje Radosław Jęcek.

Tor służyłby saneczkarzom i bobsleistom oraz byłby atrakcją dla turystów. Gdyby powstał, saneczkarze z Karpacza nie musieliby wyjeżdżać na treningi do Niemiec, na Łotwę czy do Norwegii. A zdolnych zawodników nie brakuje. Niedawno Wojciech Chmielewski (MKS Karkonosze Sporty Zimowe Jelenia Góra) i Jakub Kowalewski (KS Śnieżka Karpacz) zajęli 11. miejsce (open) podczas MŚ w saneczkarstwie lodowym, ale pierwsze wśród młodzieżowców (do lat 23).

Tomasz Stanek apeluje, by ratować tor w Karpaczu, póki się da, by nie spotkał go los obiektu ze Szklarskiej Poręby. Tamtejszy tor bobslejowy (wybudowany na górze Przedział w 1925 r.) uważany był za najpiękniejszy w Europie. Po II wojnie przestał istnieć.

Mirosław Graf, burmistrz Szklarskiej Poręby, niegdyś znakomity skoczek narciarski, wierzy, że Dolny Śląsk stać na zorganizowanie razem z Czechami olimpiady zimowej w 2025 roku.

Do tego czasu na Polanie Jakuszyckiej stanie rewelacyjny ośrodek narciarski. Czesi w Harrachowie mają skocznie, a tor saneczkowo-bobslejowy może powstać w Karpaczu. Warto o to walczyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Karpacz znów będzie miał bobsleje? Tor jest, ale zarasta mchem - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska