Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Manifestacja Partii Razem. Wrocław przeciwko nienawiści. Na czele Adrian Zandberg

MAL
O godz. 14.30 rozpoczęła się manifestacja Partii Razem na wrocławskim Rynku. Uczestnicy spotkali się przy skrzyżowaniu ulicy Oławskiej ze Świdnicką. Organizatorzy pikiety chcieli pokazać, że Wrocław jest miastem opowiadającym się przeciwko nacjonalizmowi i nienawiści.
O godz. 14.30 rozpoczęła się manifestacja Partii Razem na wrocławskim Rynku. Uczestnicy spotkali się przy skrzyżowaniu ulicy Oławskiej ze Świdnicką. Organizatorzy pikiety chcieli pokazać, że Wrocław jest miastem opowiadającym się przeciwko nacjonalizmowi i nienawiści. Paweł Relikowski, Polska Press Grupa
O godz. 14.30 rozpoczęła się manifestacja Partii Razem na wrocławskim Rynku. Uczestnicy spotkali się przy skrzyżowaniu ulicy Oławskiej ze Świdnicką. Organizatorzy pikiety chcieli pokazać, że Wrocław jest miastem opowiadającym się przeciwko nacjonalizmowi i nienawiści.

- Demonstracja Pegidy we Wrocławiu została odwołana (nacjonalistyczna organizacja przyp. red.), ale to nie znaczy, że problem zniknął. Ksenofobiczne pikiety odbędą się tego dnia w wielu miastach całej Europy, radykalizacja skrajnej prawicy jest faktem. Pozytywny odzew wielu wrocławskich środowisk politycznych i społecznych pokazuje, że wrocławianie i wrocławianki mają już dość, i że nie zgadzają się na faszyzację swojego miasta - tłumaczyli organizatorzy manifestacji.

Dlatego zaprosili na pikietę wszystkich, którzy myślą podobnie. - Spotkanie pod hasłem „Wrocław przeciwko nienawiści” odbywało się jako dowód zaangażowania Wrocławia w walkę z brunatną falą. Chcieliśmy dać przykład oraz dodać otuchy wszystkim tym, którzy myślą tak jak my w innych miastach Polski - tłumaczyli działacze Partii Razem.

- Społeczeństwo musi się obudzić, nie będzie zgody na język nienawiści w naszym kraju - mówił Maciej Konieczny z Partii Razem.

Wrocław odwiedził także Adrian Zandberg, lider Partii Razem. - Musimy powiedzieć nie nacjonalizmowi. Dlatego tutaj dziś jesteśmy - dodawał Adrian Zandberg.

Uczestnicy przyszli na manifestację z polskimi i tęczowymi flagami.

- Nie wolno nam tworzyć atmosfery nienawiści. Jeżeli tej fali nie powstrzymamy, to wszystkie negatywne konsekwencje będą naszą winą - mówiła Marcelina Zawisza z Partii Razem.

Uczestnicy manifestacji skandowali hasło: "Razem przeciw nienawiści!" W odpowiedzi można było usłyszeć: "Polska dla Polaków!". Jeden z mężczyzn chciał nawet przerwać manifestację Partii Razem. Do jej uczestników krzyczał: "Zastanówcie się, czego wy bronicie. Nie macie pojęcia o tolerancji". Obok grupa nacjonalistów skandowała: "Raz sierpem, raz młotem, w czerwoną hołotę".

Mężczyznę wylegitymowała policja. Ale to nie jedyny przypadek zakłócania demonstracji. Doszło do wymiany zdań pomiędzy uczestnikami manifestacji a grupą osób, która sprzeciwiała się obecności imigrantów w krajach Unii Europejskiej. Mężczyźnie, który pochodzi z Litwy i mieszka w Polsce, grożono. Od jednego z nacjonalistów usłyszał, że "jeżeli nie odejdzie, będzie miał rozbity łeb".

- Zastanawiam się, co mają w głowie ludzie, którzy stoją na wrocławskim Rynku i pokazują znak sieg heil. Brak tolerancji nie jest problemem tylko Wrocławia, ale my nie możemy się patrzeć na to obojętnie. Musimy powiedzieć nie - mówił portalowi Gazetawroclawska.pl Adrian Zandberg.

Manifestacja Partii Razem zakończyła się o godz. 15.30. W proteście brało udział około 200 osób. Grupa nacjonalistów długo nie odpuszczała. Padło wiele niecenzuralnych słów, pojawiły się nawet groźby, także pod adresem policjantów. Krzysztof Zaporowski z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu poinformował nas, że w związku z szerzeniem nienawiści zatrzymano jedną osobę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska